Kiedy psychoterapia nie działa?

Psychoterapia jest uznaną metodą pomocy w trudnościach natury psychologicznej, o udowodnionej badaniami skuteczności. Jednocześnie, psychoterapia nie zawsze jest skuteczna. W jakich sytuacjach klient może nie zauważać zmian wynikających z psychoterapii?

Jeszcze jest za wcześnie…

Psychoterapia to proces, który potrzebuje czasu. W dodatku zwykle trudno na początku określić, ile ten proces będzie trwał. W podejściach krótkoterminowych, skoncentrowanych bardziej na konkretnych problemach i jasno określonych celach terapeuci umawiają się często na 20 sesji. Wielu klientów psychoterapii odczuwa pewne pozytywne zmiany po roku terapii. Nikogo nie dziwią jednak też procesy psychoterapii trwające kilka lat, szczególnie jeśli temat pracy klienta dotyka szerokiego obszaru jego życia i jest związany z sięgającym głęboko doświadczeniem wczesnodziecięcym. Jeśli po kilku lub kilkunastu sesjach terapeutycznych klient zastanawia się, dlaczego psychoterapia nie działa, być może potrzeba jest po prostu więcej cierpliwości w oczekiwaniu na zmianę i pracy nad nią.

Zbyt duże koszty jej wprowadzenia lub wtórne korzyści z braku wprowadzenia zmian

Choć teoretycznie wydaje się, że każda osoba, która przychodzi na terapię pragnie zmiany, naturalne jest to, że każda zmiana, nawet ta pozytywna, niesie za sobą również pewne koszty. Osoba, która dotychczas była zawsze miła i zgodna, kiedy zacznie bardziej asertywnie wyrażać swoje zdanie,  będzie doświadczać więcej napięcia w relacjach. Czasem koszty mogą być tak duże, że skutecznie zniechęcają do próbowania nowego, na przykład gdy klient jest w dużym stopniu i realnie zależny od niesłużącej mu relacji. Może się też zdarzyć inna sytuacja: niechętnie wprowadzimy zmiany gdy zostając w status quo mamy realne korzyści, na przykład pozostając w bierności i bezradności doświadczamy opieki osób z otoczenia, a gdy czujemy się lepiej, jesteśmy „zdani tylko na siebie”.

Niesprzyjające warunki zewnętrzne

Środowisko, w którym żyjemy ma znaczący wpływ na łatwość bądź trudność, z jaką wprowadzamy zmiany. Jeśli jesteśmy otoczeni przez osoby lub okoliczności, którym nasz obecny stan jest „na rękę”, będziemy musieli włożyć dodatkowy wysiłek w przeciwstawianie się ich reakcji. Przykładowo, osoba która dotychczas napędzana była przez niezdrowy perfekcjonizm i osiągała jednocześnie sukcesy zawodowe i finansowe, być może spotka się z niezadowoleniem osób zależnych od niej finansowo, gdy postanowi zmniejszyć swoje oczekiwania wobec siebie. Nasz proces wprowadzania zmian poważnie zaburzyć mogą też niespodziewane kryzysowe sytuacje życiowe: np. utrata pracy, śmierć bliskich, choroby.

Ograniczenia po stronie terapeuty

Może okazać się, że terapeuta nie ma odpowiednich  kwalifikacji do tego, aby pomagać klientowi w obszarze jego cierpienia bądź też nie jest w stanie mu pomóc z powodów osobistych. Etyka zawodu psychoterapeuty nakazuje w takiej sytuacji powiadomić o tym klienta i jeśli to możliwe odesłać do osoby, która będzie w stanie mu pomóc. Rozpoznawaniu takich sytuacji służy między innymi obowiązkowa w zawodzie psychoterapeuty superwizja oraz wymóg psychoterapii własnej w trakcie szkolenia w większości modalności psychoterapeutycznych.

Niedopasowanie terapeuty i klienta

Relacja terapeutyczna, choć specyficzna, jest relacją między dwojgiem ludzi. Może zdarzyć się, że niedopasowanie osobowościowe między terapeutą i klientem stanowi przeszkodę w swobodnej i skutecznej pracy. Zweryfikowaniu tego, czy klient i terapeuta czują, że mogą wspólnie podjąć pracę, służą zwykle pierwsze konsultacje, na których następuje wstępne poznanie się klienta, terapeuty i problematyki, której ma dotyczyć psychoterapia danej osoby.

Gdy trapią nas wątpliwości dotyczące któregoś z powyższych obszarów, warto przyjrzeć się im samodzielnie oraz omówić je ze swoim terapeutą. Dzięki temu, terapeuta i klient wspólnie mogą zwiększać szansę na skuteczność procesu psychoterapii.