
Blog psychologiczny. Aktualności ośrodka Psychoterapia W RELACJI.
Jak dbać o miłość?
Według romantycznej wizji miłość nie wymaga zabiegów. Jest źródłem jedynie szczęścia, które przychodzi bez wysiłku. Jednak taki obraz daleki jest od prawdy. Szczęście w miłości jest jednak możliwe. Kluczem do satysfakcjonującej miłości - według terapii par EFT - jest bezpieczna więź, która łączy partnerów. Jest ona jak roślina, którą trzeba stale i starannie pielęgnować. Jak o nią dbać, by wzrastała w mocy?
Według romantycznej wizji miłość nie wymaga zabiegów. Jest źródłem jedynie szczęścia, które przychodzi bez wysiłku. Jednak taki obraz daleki jest od prawdy. Szczęście w miłości jest jednak możliwe. Kluczem do satysfakcjonującej miłości - według terapii par EFT - jest bezpieczna więź, która łączy partnerów. Jest ona jak roślina, którą trzeba stale i starannie pielęgnować. Jak o nią dbać, by wzrastała w mocy?
Bezpieczna więź – uwaga na chwasty
Bezpieczna więź to poczucie, że partner jest empatyczny, zaangażowany i obecny oraz że partnerzy mogą na siebie liczyć wtedy, gdy tego potrzebują (więcej o bezpiecznej więzi pisaliśmy tu).
Istnieje kilka zagrożeń dla rozkwitnięcia więzi, są nimi między innymi:
codzienne drobne momenty odłączenia i eskalacji, jeśli nie dbamy, aby je naprawić
trudności z wrażliwą i ujawniającą wrażliwość komunikacją między sobą
zranienia ze strony partnera, które miały miejsce w przeszłości (poczucie braku wsparcia w ważnych sytuacjach, poczucie bycia krytykowanym i nieakceptowanym, poczucie bycia kontrolowanym, zdrady)
traumatyzujące bliskie relacje z przeszłości.
W sytuacji gdy partnerzy są od siebie bardzo oddaleni, zwykle to „chwastami” warto zająć się w pierwszej kolejności (więcej pisaliśmy na ten temat na przykład tu oraz tu).
Jednak zajmowanie się wyłącznie trudnościami w związku nie wystarczy do budowania pozytywnej relacji.
Czym karmić miłość?
„Miłość to ciągły proces poszukiwania i utraty więzi emocjonalnej oraz starań, by ją ponownie odnaleźć. Więź miłosna jest jak żywa istota. Jeśli nie będziemy się nią zajmować, w naturalny sposób zacznie obumierać.” - pisze Sue Johnson w książce „Przytul mnie”. To cenne spojrzenie jest w naszym społecznym kontekście torpedowane z co najmniej dwóch stron: przez nierealistyczne obrazy o miłości romantycznej, w których wszystko „dzieje się samo”, oraz przez pędzące w zawrotnym tempie oczekiwania związane z perfekcyjną realizacją zadań na wszystkich polach: zawodowym, rodzicielskim, domowym, partnerskim, indywidualnym, itd. Świadome zauważanie i zapewnianie codziennych momentów budujących związek to w tych warunkach spore wyzwanie. W praktyce może to się odbywać na przykład tak:
Czas dla związku – to kluczowy element, który jest podstawą innych. Aby więź mogła się rozwijać, musi być na nią czas. Warto myśleć o tym czasie w różnych perspektywach i zadbać między innymi o: codzienne (choćby krótkie) spotkania, regularne randki, od czasu do czasu specjalne, nowe doświadczenia i wyzwania, które para razem podejmuje. Warto także zadbać o dogodny czas na bliskość fizyczną i seks, by zaniedbanie nie oddaliło od siebie partnerów w tej sferze.
Rytuały – są powtarzalnymi kotwicami, które pomagają zauważyć momenty wspólne, pomagają poczuć się ważnym i pokazać, że partner jest ważny dla mnie. Jak żegnam się z partnerem? Jak się z nim witam? Jakie drobne przyjemności chcę mu dawać? Jakie chciałbym /ałabym otrzymywać? Co i jak chcę świętować z partnerem?
Związek przyszłości - Jaki związek pragnę tworzyć za 5-10 lat? O czym marzę? Jak już teraz mogę zacząć przybliżać się do realizacji tego marzenia?
Zbliżające momenty – jakie są momenty w historii związku, gdy czułeś/aś się naprawdę blisko lub naprawdę ważny/a dla partnera? A może zdecydujesz się powiedzieć o nich partnerowi?
Jest wiele sposobów, które można wykorzystać by zadbać o więź z partnerem. Nie jest ważne, które z nich para wybierze. Ważne, by był to proces, w który oboje partnerzy są gotowi regularnie się angażować.
Więcej na temat budowania więzi w książce Sue Johnson „Przytul mnie”.
Jeśli zaciekawił Cię temat, przeczytaj także o warsztatach dla par „Przytul mnie”, które prowadzimy w Ośrodku W Relacji.
Gdy w związku trudno się spotkać... czyli bliskość i dystans w związku
Wiele osób, mimo bycia w związku, czuje się samotna, opuszczona i zdystansowana. Często tęsknimy za prawdziwym, bliskim kontaktem z partnerem, i jednocześnie wielokrotnie doświadczamy rozczarowania, smutku, żalu czy złości, gdy do niego nie dochodzi.
Wiele osób, mimo bycia w związku, czuje się samotna, opuszczona i zdystansowana. Często tęsknimy za prawdziwym, bliskim kontaktem z partnerem, i jednocześnie wielokrotnie doświadczamy rozczarowania, smutku, żalu czy złości, gdy do niego nie dochodzi.
Bliskość w związku – na czym polega?
Prawdziwie głębokie spotkanie partnerów w związku to raczej luksus i wyzwanie wymagające starań obojga partnerów, niż doświadczenie, które dzieje się „tak po prostu”. Często partnerzy przebywają razem i spędzają wspólnie czas, a mimo to pozostają OBOK siebie, a nie ZE SOBĄ. Naturalnym jest, że tak się dzieje, nie jest jednak korzystne dla budowania więzi między partnerami, gdy przebywanie „razem lecz osobno” to główny lub jedyny sposób kontaktu w parze.
Doświadczenie bliskości w związku wymaga głębokiego skupienia na partnerze, na sobie oraz na tym, co dzieje się w relacji między dwojgiem osób w danej chwili. Wiąże się to ze zwróceniem swoich zmysłów ku partnerowi: słuchania i słyszenia, widzenia i zobaczenia, co się z nim dzieje. Potrzebne jest także dostrojenie się na współodczuwanie oraz empatyczne reagowanie przy jednoczesnym pozostawaniu w kontakcie z własnymi emocjami na temat tego, co się dzieje. Bliskość w związku jest doświadczeniem, które wymaga czasu, uważności i starania. Gdy jednak do niej dojdzie, daje poczucie satysfakcji, połączenia, sensu, spełnienia, a także przyjemnego zwolnienia czasu.
Co stoi na przeszkodzie bliskości w związku?
Bycie w kontakcie z partnerem w związku napotyka na wiele przeszkód, zarówno w postaci indywidualnych cech i ograniczeń każdego z partnerów, interakcji między nimi, jak i kłopotów i przeszkód zewnętrznych. Oto niektóre z nich
Przeszkody zewnętrzne:
- Duża ilość zadań, przed którymi stoją partnerzy, wysokie tempo życia, przeciążenie obowiązkami i bodźcami zapraszają do oddalenia się od siebie i skupienia na realizacji doraźnych celów.
- Trudne sytuacje lub duże zmiany, którym partnerzy muszą stawić czoła (np. utrata pracy, pojawienie się nowego członka rodziny, śmierć w rodzinie) – mogą powodować, że partnerzy angażują się w radzenie sobie z kryzysem samotnie i spłycają kontakt ze sobą.
Indywidualne przeszkody wewnętrzne
- Codzienne napięcie, przeciążenie i stres stają się trudnością, gdy towarzyszą im niesprzyjające kontaktowi ze sobą sposoby radzenia sobie z uczuciami i napięciem - odcinanie się od uczuć, zagłuszanie ich (seriale, media społecznościowe, używki, ucieczka w zadania)
- Przeszłe bolesne doświadczenia związane z bliskością budują lęk przed bliskością oraz obawę, że zranienie może się powtórzyć. W takim wypadku bycie obok siebie zdaje się strategią mniej ryzykowną, bo zmniejsza się prawdopodobieństwo zranienia. Niestety, równocześnie minimalizuje szansę na doświadczenie kojącej bliskości.
Przeszkody wewnątrzzwiązkowe:
- Niewyrażone uczucia: żale, pretensje, złość, zawód, zranienie – jeśli w związku zadziało się coś bolesnego, istotnego, i nie zostało to wyrażone, bliskość staje się niemożliwa”.
- Brak lub niewielka ilość wcześniejszych doświadczeń bycia w kontakcie z drugim człowiekiem – często partnerzy mają na tyle mało doświadczeń bycia w prawdziwie bliskiej relacji z drugim człowiekiem, że trudno im rozpoznać, do czego dążą i za czym tęsknią.
- Niewyrażanie swoich potrzeb – i idąca za tym wzajemna nieświadomość potrzeb partnerów
- Niedopasowanie partnerów w kwestii potrzeb związanych z bliskością – gdy jeden z partnerów ma wyraźnie większe potrzeby bliskości niż drugi, trudniej jest spotkać im się w satysfakcjonującym dla obu stron kompromisie.
Jak dbać o związek i bliskość w nim?
Aby bliskość między partnerami mogła zaistnieć, potrzeba przede wszystkim dwóch elementów: czasu dla siebie nawzajem oraz chęci do spotkania z tą konkretną osobą. Gdy oba warunki są spełnione, warto zadbać o odpowiednie nastawienie do partnera: bycie obecnym tu i teraz (a nie w zadaniach, przeszłych wydarzeniach lub planach na przyszłość), gotowość do uważności na drugą osobę oraz przyjęcia drugiej osoby takiej, jaka jest. By w relacji pojawiła się wzajemność, potrzeba także własnej otwartość do dzielenia się swoimi przeżyciami.
Gdy na drodze do bliskości napotkamy którąś z przeszkód, miejmy odwagę stawiać jej czoła, zarówno wspólnie, jak i oddzielnie. Zacząć można od refleksji nad sobą i nad związkiem, np. w postaci następujących pytań:
- Kiedy i w jaki sposób opuszczam partnera?
- Kiedy i w jaki sposób czuję się przez niego opuszczany?
- Czy jest coś ważnego, o czym nie rozmawiamy?
- Czy jasno mówię, czego potrzebuję?
- Czy komunikuję swoje uczucia i potrzeby w bezpieczny dla drugiej strony sposób?
- Czy dbam o naszą bliskość?
- Co hamuje mnie przed zbliżeniem z partnerem?
- Co mogę zrobić, by być choć trochę bliżej?
Odpowiedzi na te i inne pytania można – i warto – szukać samodzielnie, z partnerem, a także z pomocą psychoterapeuty w trakcie psychoterapii indywidualnej lub psychoterapii par.
O bliskości w związku można przeczytać także w książce „Zaklęcie na bycie sobą”, Marii i Piotra Fijewskich.