
Blog psychologiczny. Aktualności ośrodka Psychoterapia W RELACJI.
"Jestem córką mojej matki" – czyli o związkach między relacją z matką i własnym macierzyństwem - cz. 1
Ciąża i macierzyństwo to czas, kiedy naturalnie odżywają uczucia, wspomnienia z relacji z własną matką. Bardziej lub mniej świadomie może zachodzić proces zastanawiania się – jaką matką była moja matka, jaką matką będę jako jej córka. I choć ścieżki tych powiązań są złożone i bywają różne, niektóre doświadczenia w relacji z matką utrudniają młodej mamie budowanie jej tożsamości w nowej roli.
Ciąża i macierzyństwo to czas, kiedy naturalnie odżywają uczucia, wspomnienia z relacji z własną matką. Bardziej lub mniej świadomie może zachodzić proces zastanawiania się – jaką matką była moja matka, jaką matką będę jako jej córka. I choć ścieżki tych powiązań są złożone i bywają różne, niektóre doświadczenia w relacji z matką utrudniają młodej mamie budowanie jej tożsamości w nowej roli.
Macierzyństwo – trudna rola
Matki mają przed sobą niezwykle trudne zadanie. Jak pisze Justyna Dąbrowska, jest to ciężka, całodobowa praca:
„Zakres obowiązków i wymagania? Proszę bardzo, oto skrócona lista. Pracownica musi być wrażliwa, zaangażowana, obecna, dostępna, cierpliwa, wyrozumiała. Dobrze, żeby była szczęśliwa, spełniona i odprężona. Musi umieć rozwiązywać konflikty i przewidywać. Ma być szczera i jednoznaczna. Komunikować jasno oczekiwana, stawiać granice, rozumieć bez słów. Ma dobrze zarządzać emocjami: radzić sobie ze złością, poczuciem winy, przemęczeniem i bezradnością. Ma mieć mocny charakter, odróżniać sytuacje poważne od błahych, wiedzieć, na co ma wpływ, a co od niej nie zależy. Konieczna jest dyspozycyjność, kreatywność, obowiązkowość, znajomość tajników zdrowej diety. Mile widziana specjalizacja „animacja” […].”
J. Dąbrowska, "Matka Młodej Matki”
Nasuwa się wniosek, że to praca dla superbohaterki. A jako że matki zwykle są tylko ludźmi, to błędy i kłopoty są nieodłącznie wpisane w macierzyństwo.
Gdy matka nie była idealna…
Będąc daleko od obwiniania matek za to, że nie osiągnęły niemożliwego ideału, warto jednocześnie zauważyć, że część doświadczeń w relacji z własną matką może być utrudnieniem w budowaniu swojej macierzyńskiej tożsamości. Jednym z nich jest sytuacja, w której matka nie odpowiada na potrzeby córki. Dla uproszczenia nazwiemy ją matką „nieodpowiadającą” . Warto zaznaczyć, że nie mówimy tu o sytuacji, w której nie spełniony jest nierealny ideał matki, ale o matce, która zazwyczaj ignoruje lub nieadekwatnie odpowiada na zgłaszane przez dziecko potrzeby.
Wyrazistym, choć skrajnym przypadkiem jest sytuacja, w której dziewczynka doświadcza poważnych zaniedbań fizycznych i emocjonalnych ze strony matki , która nie próbuje nawet reagować na takie potrzeby niemowlęcia jak głód, zimno, czy wyrażający różne stany emocjonalne płacz. Łagodniejsze skutki będzie miała sytuacja, w której matka jest skupiona na sobie w tak dużym stopniu, że nie zostaje miejsca na zauważenie i adekwatne zareagowanie na potrzeby dziecka. Powodem może być niedojrzałość emocjonalna matki, jej własna historia życiowa, brak umiejętności, ale też np. traumatyczne wydarzenia, trudna aktualna sytuacja życiowa czy nasilona depresja poporodowa.
Jest też oczywiście wiele reakcji matek dalekich od skrajności – żadna mama nie jest w stanie zawsze adekwatnie reagować na potrzeby dziecka. Co więcej, optymalna doza frustracji jest wpisana w naturę człowieka i jest niezbędnym motorem do rozwoju dziecka. To czy lub na ile relacja miedzy matką i córką wpłynie na nią w przyszłości, zależy zresztą od tak wielu czynników, że trudno je objąć umysłem, a co dopiero artykułem.
Dorosłe córki matek „nieodpowiadających” - w roli matek
Córki, których potrzeby były często i boleśnie pozostawiane bez odpowiedzi, mogą mieć rozmaite kłopoty w ich zauważaniu oraz sięganiu po ich zaspokojenie. Może być im też trudno uznać swoje potrzeby za wystarczająco ważne, by się nimi zajmować. W początkach macierzyństwa, gdy dziecko w naturalny sposób zagarnia dużą część przestrzeni czasowej i emocjonalnej, młoda matka może przeżywać ten proces jako szczególnie dotkliwy. Zdarza się że kobieta obawia się, że stanie się podobna do swojej matki i usilnie stara się, by jej dzieci nie doświadczyły tego, co ona sama. W efekcie będzie tak bardzo rezygnować z własnych potrzeb, że zacznie mieć poczucie znikania i osamotnienia. Na dłuższą metę to rodzi głębokie cierpienie, złość i frustrację.
Do kalejdoskopu trudności, z jakimi mierzy się młoda mama, której matka w przeszłości była „nieodpowiadajaca”, dodamy jeszcze to, że kontakt z niemowlęciem może budzić zapomniane wcześniej bolesne uczucia i wspomnienia z przeszłości.
Pojawiające się z różnych źródeł uczucia smutku, opuszczenia, niezgody, złości, bólu, frustracji stanowią duże obciążenie dla wrażliwej, odsłoniętej psychiki świeżo upieczonej matki. Uczucia te mogą przyjąć różne wektory. Mogą być kierowane w stronę siebie, do dziecka lub do matki. Jeśli złość jest dla młodej matki trudna do zaakceptowania i do przyjęcia, jej przeżywanie powoduje poczucie winy, może pojawić się też depresja poporodowa.
*
To jest pierwsza część artykułu – w kolejnej napiszemy o matkach „wymagających”.
**
Jeśli borykasz się z trudnościami w początkach swojego macierzyństwa, jeśli zastanawiasz się, czy nie cierpisz na depresję poporodowa, jeśli odnajdujesz cząstkę siebie w tym tekście i chcesz znaleźć pomoc, koniecznie sięgnij po wsparcie. Pomyśl, kto z Twojego otoczenia jest Ci życzliwy, o kogo możesz oprzeć się w tym wrażliwym czasie. Może to być partner, przyjaciółka czy choćby dalsza znajoma. Ktokolwiek, kto może zrozumieć Cię w Twojej aktualnej sytuacji.
Serdecznie zapraszamy także do umówienia się na wizytę w naszym ośrodku.
Inspiracja do artykułu między innymi w pozycjach:
K. McBride, „Nigdy dość dobra.
J. Dąbrowska, „Matka młodej matki.
Macierzyństwo – czas by sięgnąć po wsparcie?
Początki macierzyństwa to dla wielu kobiet moment… kryzysu. Jak każdy kryzys, także i ten wiąże się ze stresem oraz wymaga wsparcia. Co wspiera matki we wrażliwym czasie początków macierzyństwa?
Początki macierzyństwa to dla wielu kobiet moment… kryzysu. Jak każdy kryzys, także i ten wiąże się ze stresem oraz wymaga wsparcia. Co wspiera matki we wrażliwym czasie początków macierzyństwa?
Macierzyństwo jako przełom
Życie kobiety w momencie, gdy staje się matką - diametralnie się zmienia. O tym, jaką rewolucją jest stawanie się matką, pisałyśmy tu. Na styku nowego i starego życia kobiety, w zderzeniu jej dawnej tożsamości oraz nowego, dopiero kształtującego się JA, pojawienie się kryzysu jest wysoce prawdopodobne. Jak każdy kryzys, także i ten wiąże się ze stresem, poczuciem braku stabilności czy utratą poczucia bezpieczeństwa.
Początki macierzyństwa – matka jest nieważna?
Opieka nad niemowlęciem powoduje czasowe zaniedbanie potrzeb matki. Przez jakiś czas to głód dziecka będzie miał zapewne priorytet nad jej głodem, a płaczący noworodek nie zrozumie, że musi poczekać, bo matka jest niewyspana. Część tej frustracji jest nie do uniknięcia – to część zmiany, która wiąże się ze stawaniem się mamą. Nie znaczy to jednak, że matka musi znosić przychodzące zmiany z „milczącą akceptacją” czy rezygnacją. Wręcz przeciwnie – ma prawo przeżywać w związku z nimi całe spektrum różnorodnych emocji. Mogą to być uczucia czułości i złości, radości i frustracji, smutku, zadowolenia, bezradności, przyjemności, zniechęcenia, zobojętnienia, czy po prostu znudzenia. Ważne jest, żeby matka dała sobie prawo do czucia i potrafiła podarować sobie życzliwe zrozumienie, raczej niż karać siebie poczuciem winy i oskarżeniami o bycie złą matką:
„Jasne, że czasem jestem bezradna/ wściekła / bezsilna / zrozpaczona, kiedy moje dziecko płacze w nocy i nie potrafię go uspokoić. To przecież takie trudne kolejną noc nie spać, kolejny raz towarzyszyć mu w jego płaczu i nie móc nic zrobić.”
„Oczywiście, że czasem mam dość ciągłej opieki nad dzieckiem. To takie trudne czuć osamotnienie i nie mieć kontaktu z inną osobą dorosłą.”
„To zrozumiałe, że czasem nie mam przyjemności z przebywania z niemowlakiem. Przecież wcześniej moje życie wyglądało zupełnie inaczej! To jasne, że bywam znudzona takim sposobem spędzania czasu.”
Hamowanie odczuwania negatywnych emocji powoduje paradoksalnie tracenie kontaktu ze sobą i z dzieckiem. Możliwość przyjęcia do wiadomości, że jako matka nie muszę być idealna, czy też „tylko dobra”, pozwala na bycie matką autentyczną.
Mama szuka wsparcia
Kiedy matka zaakceptuje to, że nie musi sprostać nierealnemu ideałowi „dobrej matki”, łatwiej będzie jej także poszukać wsparcia. Dzięki temu będzie mogła złagodzić trudności, z jakimi będzie borykać się w kryzysie.
Wymaga to pozostawania w kontakcie ze sobą – z tym co się z nią dzieje na poziomie:
fizycznym („Czuję, że ręce mi więdną od wielogodzinnego noszenia malucha.”)
emocjonalnym („Boję się, że nie dam sobie rady”; „Czuję się zupełnie bezradna”, „Jestem wściekła, potrzebuję ochłonąć.”)
poznawczym („Ciągle pojawiają mi się myśli, że jestem złą matką.”, „Wciąż zastanawiam się czy z dzieckiem wszystko w porządku.”).
Drugim krokiem jest umiejętność sięgania po wsparcie w swoim otoczeniu, u partnera, rodziny, w postaci między innymi:
otwartego komunikowania : „Nie daję rady, potrzebuję Twojej pomocy”;
proszenia – „Wróć proszę wcześniej do domu, potrzebuję chwili oddechu”;
odmawiania – „W tym tygodniu nie gotuję. Jeśli chcesz, Ty zajmij się posiłkami albo poprośmy kogoś o pomoc”.
Taka postawa mamy oraz pozytywna odpowiedź jej otoczenia pomoże kobiecie łagodniej przejść przez kryzys macierzyństwa.
Tyle ile matek, tyle zróżnicowanych doświadczeń. Zachęcamy do wsłuchiwania się w swoją własną, indywidualną melodię macierzyństwa oraz do grania jej z pomocą innych, nie w samotności. Czasem udaje się skorzystać ze wsparcia otoczenia, innym razem przydatna będzie pomoc specjalisty – psychologa, psychoterapeuty. W efekcie moment naturalnego kryzysu okaże się kolejnym krokiem do rozwoju - jako osoby, matki i kobiety.
Jeśli chcesz skorzystać z pomocy psychoterapeutów z naszego Ośrodka, możesz umówić się na wizytę tutaj: https://www.wrelacji.pl/umow-wizyte
Prezent na Dzień Matki - bezpłatna konsultacja z psychologiem!
Z okazji Dnia Matek chcemy dołożyć maleńką cegiełkę wsparcia. Do 26 czerwca w naszym ośrodku Matki mogą skorzystać z jednej bezpłatnej konsultacji z psychoterapeutą.
Macierzyństwo to trudna rola. Pełna wymagań, oczekiwań i społecznej presji. Jednocześnie matki często nie otrzymują wystarczającego zrozumienia, wsparcia czy realnej pomocy ze strony otoczenia. Nic dziwnego, że czasem bycie mamą jest dla nich trudne do udźwignięcia, że borykają się z trudnościami, a potem zmagają z poczuciem winy.
Każda matka zasługuje na wsparcie.
Z okazji Dnia Matek chcemy dołożyć maleńką cegiełkę wsparcia. Do 26 czerwca w naszym ośrodku Matki mogą skorzystać z jednej bezpłatnej konsultacji z psychoterapeutą. Serdecznie zapraszamy!