
Blog psychologiczny. Aktualności ośrodka Psychoterapia W RELACJI.
„Odczuwam napięcie” – czyli o etapach doświadczania
Gdy zadajemy na sesji pytanie: „Co się z Panią/ Panem dzieje w tej chwili?”, często słyszymy odpowiedź: „Odczuwam napięcie”. To zdanie to dopiero pierwszy krok na drodze do obecności w tu i teraz i samoświadomości.
Gdy zadajemy na sesji pytanie: „Co się z Panią/ Panem dzieje w tej chwili?”, często słyszymy odpowiedź: „Odczuwam napięcie”. To zdanie to dopiero pierwszy krok na drodze do obecności w tu i teraz i samoświadomości.
Etapy doświadczania
W psychoterapii Gestalt ogniskiem uwagi jest kontakt: ze sobą, z otoczeniem i drugim człowiekiem. Dlatego wiele uwagi poświęca się opisowi tego, jak przebiega oraz co staje na jego drodze. Terapia Gestalt opisuje Doświadczanie jako kilkuetapowy proces (tzw. Cykl Zingera). Najpierw odbieramy Wrażenie – zdajemy sobie sprawę, że czujemy jakiś dyskomfort. To właśnie do tego etapu można przyporządkować zdanie „Czuję napięcie”. W drugim etapie – nazywanym Świadomością - nadajemy temu odczuciu jakieś znaczenie. Napięcie może się wtedy okazać głodem, zdrętwiałą nogą, lękiem przed spotkaniem lub przykrością z powodu usłyszanej krytycznej oceny . Gdy dobrze rozpoznamy nasze przeżycia, przychodzi czas na Mobilizację Energii, a następnie Działanie. W przypadku głodu będzie to postanowienie, że chcemy przygotować kanapkę, a następnie jej przygotowanie. Z kolei w sytuacji nieporozumienia interpersonalnego może to być decyzja, że chcemy porozmawiać, przygotowanie się do rozmowy wyjaśniającej i zorganizowanie jej. Następnie przychodzi bardzo ważny etap – Kontakt. To właśnie w tym momencie czujemy wyraźnie smak przygotowanej wcześniej kanapki, przeżuwamy starannie każdy kęs. Tutaj będziemy też starać się autentycznie wyjaśnić to, co przeżywamy i czego potrzebujemy od drugiej strony konfliktu. Kiedy to się zadzieje, przychodzi Nasycenie: moment, w którym poczujemy, że jesteśmy najedzeni lub gdy stwierdzimy, że najistotniejsze rzeczy już wypowiedzieliśmy i usłyszeliśmy. Możemy wtedy spokojnie przejść do etapu Wycofania – zakończyć rozmowę lub odejść od stołu. Zanim przyjdzie czas na rozpoczęcie nowego cyklu doświadczenia bardzo potrzebny jest czas nie-doświadczania. W psychoterapii Gestalt nazywa się go „twórczą próżnią”. W jej trakcie nic nie zwraca naszej szczególnej uwagi, po prostu jesteśmy, w spokoju „czekamy”, aż jakiś bodziec znów stanie się na tyle istotny, byśmy odebrali go jako nasze Wrażenie.
Co przeszkadza nam doświadczać na dziś?
Gdy czytamy opis cyklu doświadczenia krok po kroku możemy odczuwać zdumienie lub niedowierzanie. Na myśl przychodzić mogą ćwiczenia z warsztatów uważności bardziej niż codzienne życie. I z jednej strony jest to zrozumiałe, ciągłe świadome doświadczanie, podobnie jak bycie w ciągłym kontakcie, jest po prostu niemożliwe, a następujące po sobie fazy kontaktu i jego braku są naturalną koleją rzeczy.
Z drugiej strony zaskoczenie to może być też znakiem tego, jak bardzo oddalamy się w obecnym świecie od swobodnego i świadomego doświadczania. Oto kilka czynników, które utrudniają nam bycie w kontakcie – ze sobą, z drugim człowiekiem i światem:
· Stale obecny podwyższony poziom lęku
Pandemia, wojna tuż za granicami, kryzys gospodarczy, kryzys klimatyczny. To mieszanka, której jesteśmy świadkami i uczestnikami od ponad dwóch lat. Każdy z tych obszarów osobno może budzić zrozumiałe obawy. Ich konglomerat staje się mieszanką trudną do przetrawienia. Z jednej strony w naturalny sposób część z nas adaptuje się do sytuacji, w której żyjemy, w pewien sposób „znieczulając się”. Nie jesteśmy w stanie non stop odczuwać lęku, wciąż obawiać się co przyniesie następny dzień. Z drugiej strony, źródła tych obaw nie znikają i pozostają na obrzeżu naszej świadomości, być może jako niezidentyfikowane wrażenia. Ich istnienie możemy rozpoznawać po zwiększonych, niezrozumiałych napięciach w ciele, irytacji „bez powodu”, objawach depresyjnych lub zwiększonej tendencji do tych zachowań, które pozwalają mniej czuć: używek, spędzania czasu przed ekranem, zwiększonej ilości snu.
· Ilość bodźców
Ilość bodźców, którymi jesteśmy stale otoczeni jest niewyobrażalna. Dźwięki, kolory, informacje, obrazy - każdy coraz lepiej zaprojektowany, by szybko i skutecznie przykuć naszą uwagę. Do tego dochodzi niekończąca się ilość spraw, zadań i obowiązków które rozpraszają naszą uwagę „od środka”. O ile bardzo świadomie nie zadbamy o „twórczą próżnię”, możemy jej w ogóle nie doświadczać.
· Popularność zachowań, które wiążą się z niebyciem w kontakcie (ekrany, kontakt zdalny)
Sposób spędzania czasu teraz i dekady temu diametralnie się zmienił. Jest tak wiele atrakcyjnych sposobów na łatwą przyjemność, że opieranie się im wymaga nie lada wysiłku. Serwisy streamingowe, media społecznościowe, podcasty – naprawdę wiedzą co zaoferować, by dostarczyć nam rozluźnienia i rozrywki. Sprawiają, że, nim dojdzie do nas choćby wrażenie, że odczuwamy jakiś dyskomfort, może upłynąć wiele godzin.
· Przeciążenie i przemęczenie
W tak urządzonym świecie stale doświadczamy przemęczenia i przeciążenia. W takim stanie paradoksalnie trudniej znaleźć zasoby na to, co rzeczywiście zregeneruje, a łatwiej wybrać to, co pomoże choć na chwilę się „odciąć”. W efekcie znów pozbawimy siebie szansy na odbiór sygnałów o dyskomforcie, nie mówiąc już o pozwoleniu sobie na przejście przez kolejne etapy doświadczenia.
Być w kontakcie mimo przeszkód
Bycie w kontakcie to naprawdę spore wyzwanie. Jednocześnie rezygnacja z kontaktu niesie ze sobą ważne konsekwencje. Możemy zaniedbywać potrzeby swojego ciała, nie zdając sobie w pełni sprawy z ich istnienia. Możemy ponosić konsekwencje zdrowotne stale podwyższonego poziomu stresu. Możemy też mieć coraz mocniejsze poczucie samotności i izolacji, które może z kolei skutkować depresją. Alternatywą jest wymagający wysiłku i intencjonalnej uwagi proces zatrzymywania się, zwalniania, uważności i otwartości na otoczenie. I choć w krótkiej perspektywie wydaje się trudniejszy, jego długoterminowe skutki będą dla nas nieporównywalnie bardziej korzystne.
Październik na naszym Facebooku i Instagramie będzie miesiącem poświęconym uważności i byciu tu i teraz. Bądźcie z nami na bieżąco!
Psychoterapia doświadczeniowa
Psychoterapia doświadczeniowa to wspólna nazwa różnych nurtów terapeutycznych. Tematem i podstawowym narzędziem pracy w psychoterapii doświadczeniowej jest doświadczanie klienta. Celem psychoterapii jest dotarcie przez klienta do możliwości pełnego, niezakłóconego przeżywania tego, czego doświadcza. Taki niezakłócony sposób doświadczania jest warunkiem zdrowia psychicznego.
Psychoterapia doświadczeniowa to wspólna nazwa różnych nurtów terapeutycznych. Przykładami terapii doświadczeniowej są: psychoterapia zorientowana na osobę, focusing, terapia skoncentrowana na emocjach (EFT) oraz Gestalt. Z wszystkich tych nurtów korzystają psychoterapeuci Ośrodka W Relacji. Tematem i podstawowym narzędziem pracy w psychoterapii doświadczeniowej jest doświadczanie klienta. Celem psychoterapii jest dotarcie przez klienta do możliwości pełnego, niezakłóconego przeżywania tego, czego doświadcza. Taki niezakłócony sposób doświadczania jest warunkiem zdrowia psychicznego.
Czym jest doświadczanie?
Doświadczanie to coś, co ma miejsce w danej chwili, w tu i teraz. To coś co dzieje się w nas nieustannie, w każdej chwili życia. Doświadczanie to doznania, które odbieramy z naszego wnętrza w reakcji na bodźce zmysłowe, które docierają do nas z otoczenia oraz na nasze własne myśli, emocje, potrzeby. Dostrzegamy własne doznania z ciała, zachowania, swoje i innych ludzi, różne wydarzenia. Nazywamy je, nadajemy im określone znaczenia, dostrzegamy emocje jakie owe bodźce w nas wywołują. Emocje uaktywniają potrzeby, a te z kolei sprawiają, że, bardziej lub mniej świadomie, decydujemy się na określone zachowania. Dostrzegając każdy z tych elementów dostrzegamy składowe naszego procesu doświadczania. Doświadczanie pozwala na orientowanie się w świecie – zapewnia nam wymianę z otoczeniem oraz pozwala potwierdzić naszą odrębność, to kim i jacy jesteśmy.
Chwila życia jako centrum uwagi terapii
Terapia zorientowana na doświadczanie zajmuje się aktualnym doświadczaniem klienta, tym co ma miejsce w jego subiektywnym świecie w danej chwili. To właśnie obecna chwila, tu i teraz jest dostępne jako obszar do pracy w gabinecie psychoterapeuty. Nawet jeśli określone reakcje, myśli czy uczucia dotyczą przeszłości lub przyszłości to pojawiają się one w teraźniejszości. To właśnie bezpośrednie doświadczanie, uczestniczenie w tym co aktualnie się dzieje w świecie klienta pogłębia jego świadomość i umożliwia zmianę. Jak? Poprzez świadomość tego co się dzieje w osobie w danej chwili ma ona możliwość skuteczniejszego kierowania sobą, co zwykle prowadzi do zwiększonego zadowolenia z życia. Bycie w tu i teraz, w aktualnym doświadczaniu zwiększa poczucie podmiotowości. Jak pisze James Bugental: „Gdy jesteśmy w prawdziwym kontakcie z naszymi wewnętrznymi procesami w danej chwili, mamy siłę, by realizować nasze życie w sposób będący w większym stopniu efektem naszych zamierzeń, niż nawyków lub oczekiwań społecznych.” (str. 55)
Umiejętności potrzebne do efektywnego przetwarzania doświadczenia
Margaret Warner, terapeutka w podejściu zorientowanym na osobę, stworzyła listę czterech umiejętności potrzebnych do produktywnego przetwarzania doświadczenia. Nabycie owych umiejętności może być celem procesu psychoterapii. Są to:
umiejętność skupienia empatycznej uwagi na swoim doświadczaniu
umiejętność regulowania intensywności swoich emocji i reakcji
umiejętność nazywania swoich doświadczeń
umiejętność przyjmowania do wiadomości innego niż własny punktu widzenia bez poczucia, że zrozumienie innych wymaga unieważnienia tego, co sami przeżywamy.
Wpis powstał na podstawie książek: Doświadczanie a psychoterapia, Maria Król-Fijewska (red.), Warszawa 2019 oraz Psychoterapia to nie to, co myślisz, James F.T. Bugental, Warszawa 2019
Psychoterapia humanistyczno-doświadczeniowa
Psychoterapia staje się coraz bardziej powszechna i dostępna. Wpływ na decyzję o terapii może mieć sposób jej prowadzenia – czyli między innymi podejście terapeutyczne. Rozeznanie się samodzielnie w różnicach pomiędzy poszczególnymi nurtami nie jest jednak łatwe. Przybliżamy więc jedno z podejść, z którego korzystamy w naszym ośrodku: podejście humanistyczno-doświadczeniowe.
Psychoterapia staje się coraz bardziej powszechna i dostępna. Wpływ na decyzję o terapii może mieć sposób jej prowadzenia – czyli między innymi podejście terapeutyczne. Rozeznanie się samodzielnie w różnicach pomiędzy poszczególnymi nurtami nie jest jednak łatwe. Przybliżamy więc jedno z podejść, z którego korzystamy w naszym ośrodku: podejście humanistyczno-doświadczeniowe.
Nurt psychoterapii
Psychoterapia w podejściu doświadczeniowym wywodzi się z psychologii humanistycznej. Nurt humanistyczno-doświadczeniowy, wraz z psychoterapią psychoanalityczno-psychodynamiczną, poznawczo-behawioralną, systemową i integracyjną stanowią grupę głównych podejść psychoterapeutycznych, które znalazły potwierdzenie na swoją skuteczność w badaniach naukowych. Samo podejście humanistyczno-doświadczeniowe ma wiele odmian, które łączą podstawowe założenia teoretyczne. Wśród nich znajdą się między innymi Psychoterapia Skoncentrowana na Osobie (zwana także Psychoterapią Zorientowaną na Klienta), Gestalt, Focusing, Terapia Skoncentrowana na Emocjach (EFT), podejście egzystencjalne, psychodrama, czy niektóre terapie skoncentrowane na ciele.
Założenia
W podejściu humanistyczno-doświadczeniowym doświadczanie przez klienta jest zarówno celem, tematem i narzędziem pracy psychoterapeutycznej. Do wspólnych założeń tej grupy należy przekonanie, iż ludzka natura jest godna zaufania i nastawiona na wzrost, a życie człowieka w dużej mierze zależy od dokonywanych przez niego, nie zawsze w pełni świadomych wyborów. Ludzie postrzegani są jako naturalnie dążący do rozwoju i pełnej realizacji swoich potencjałów. Osoba jest podmiotem, który w ciągłym procesie tworzy znaczenia (czyli rozumie świat w sposób, w jaki go doświadcza: co odczuwa fizycznie i emocjonalnie, jak o nim myśli itp.). Subiektywne doświadczanie jest podstawowym aspektem człowieczeństwa.
Zdrowie psychiczne w dużej mierze zależy od tego, czy proces doświadczania przebiega płynnie, bez blokad i deformacji. Takie blokady i deformacje mogą zdarzać się z różnych przyczyn (często związanych z przeszłymi doświadczeniami, czy brakiem koniecznych zasobów) i są źródłem różnych objawów. To one powodują cierpienie i zniekształcają obraz siebie (swoich potrzeb, emocji) i otaczającego świata. To one sprawiają, że działania i reakcje nie są dostosowane do sytuacji. W takim zakłóconym procesie nie dochodzi do zaspokojenia potrzeb, co z kolei powoduje utratę poczucia sprawczości i ograniczenie zadowolenia z siebie i z otoczenia.
Uproszczonym przykładem zdeformowanego procesu doświadczania może sytuacja w której rodzic idąc na wywiadówkę czuje napięcie, którego nie można powiązać z wynikami, czy zachowaniami szkolnymi jego dziecka. Swoje doświadczenie opisuje jako „nie znoszę tych wywiadówek”, „nie lubię nauczycieli”, „to strata czasu” itp. Wydaje się, że mówiąc to może odczuwać złość i niechęć. Gdyby przyjrzeć się bliżej temu, czego doświadcza, można by znaleźć poczucie skurczu żołądka i niemożności wzięcia głębszego oddechu. Zwrócenie uwagi na ciało mogłoby spowodować skojarzenie z krzywdą i strachem. Złość, którą rozpoznaje u siebie, mogłaby okazać się w istocie sposobem poradzenia sobie z poczuciem bezradności i zranieniem, których źródła nie jest świadomy. Tym, czego potrzebuje jest zajęcie się strachem lub krzywdą, natomiast zadanie, które ma do wykonania polega na współpracy ze szkołą w sprawie jego dziecka. Bez zrozumienia, czego doświadcza, ma małą szansę na adekwatne zachowanie. To mniej świadome uczucia „biorą górę”. Ze zrozumiałych jedynie na głębszych poziomie przyczyn dochodzi do konfliktu z nauczycielem. Jego wpływ na sytuację ogranicza się do rozładowania napięcia i próby przestraszenia nauczyciela. Nie dochodzi jednak do zaspokojenia pragnienia związanego z emocjami i nie ma miejsca na zajęcie się obecną sytuacją dziecka. To wzbudza poczucie porażki i powoduje jeszcze większą niechęć, napięcie, bezradność i dezorientację. Potwierdza też dobrze znane przekonanie, że ze szkołą wiążą się tylko negatywne doświadczenia.
Wszystkie podejścia humanistyczno-doświadczeniowe łączy także spojrzenie na relację terapeutyczną jako czynnik leczący. Wspierająca, bezpieczna, międzyludzka więź wspiera gotowość przyglądania się sobie.
Proces psychoterapii i postawa psychoterapeuty
Poszczególne odmiany podejścia doświadczeniowego różnią się pomiędzy sobą pod względem stosowanych technik i używanych pojęć. Ich najważniejszą wspólną cechą jest silne zainteresowanie procesem doświadczania, który odbywa się podczas sesji psychoterapeutycznych. Podejście to charakteryzuje zaangażowanie w fenomenologiczny opis doznań (podejście fenomenologiczne unika założeń, domysłów i „typowych” wytłumaczeń, opisuje to, co się pojawia bezpośrednio). Zadaniem terapeuty jest tworzyć warunki dla głębszego odczuwania emocji, zauważania odczuć, precyzyjniejszego formułowania myśli. Psychoterapeuta rozmawia zatem nie tyle o faktach, ile o tym jak przeżywał je klient. To głębokie zrozumienie pozwala na poszukanie rozwiązań, które będą adekwatną odpowiedzią na potrzeby (czasem zaspokojenie potrzeb może nastąpić podczas sesji, czasem w innych okolicznościach, w kontakcie z innymi osobami).
Aby wspomóc proces rozumienia doświadczenia, psychoterapeuta próbuje z empatią wejść w świat drugiej osoby. Dzielenie osobistej rzeczywistości z drugim człowiekiem uważane jest za przywilej, wymagający szczególnej relacji. Za pozbawioną szacunku i zniechęcającą uważana jest postawa terapeuty, który uważa się za eksperta od wewnętrznych przeżyć klienta. Dobry, wspierający kontakt dostarcza klientowi nowego, ważnego doświadczenia. Zaangażowanie psychoterapeuty powinno być pełne szacunku i pozbawione własnej pewności, co do znaczeń. Nie oznacza to, iż psychoterapeuta nie może być dyrektywny (kierować procesem) – jednak nigdy nie może kierować rozumieniem treści i tym, co ma być przedmiotem zainteresowania klienta. Bardziej dyrektywną postawą wykazywać się będzie terapeuta wykorzystujący narzędzia ze szkół takich jak Gestalt, EFT (Psychoterapia Skoncentrowana na Emocjach), mniej dyrektywni będą np. psychoterapeuci w większym stopniu wykorzystujący dorobek Terapii Skoncentrowanej na Osobie.
Podczas sesji terapeuta może proponować różne sposoby sprzyjające docieraniu do doświadczenia. Dzięki nim łatwiej zauważyć, co się wydarza lub skupić się na jakimś aspekcie przeżyć klienta. Eksperymenty (rysunki, praca na symbolach, techniki wyobrażeniowe, czy zamiana rozmowy na działanie, które odbywa się w gabinecie), niekiedy proponowane w psychoterapii wspierają te elementy procesu, których pełne przeżywanie jest utrudnione, pomagają skupić uwagę na nieformalnych elementach doświadczania (np. odczuciach ciała), zintensyfikować plastyczność procesu.