
Blog psychologiczny. Aktualności ośrodka Psychoterapia W RELACJI.
Samotność w czasach nieustającego „kontaktu” i „nieskończonych możliwości”
Współczesne tempo życia i częste zmiany sprawiają, że wiele osób doświadcza samotności i trudności w budowaniu bliskich relacji. Psychoterapia wspiera w tworzeniu wartościowych, wspierających więzi i pomaga odnaleźć poczucie bliskości.
Poczucie niedostatku ludzi w codziennym życiu, wręcz samotności doskwiera wielu osobom. Przeprowadzki, zmiany pracy, rozwody, niechęć do długoterminowych zobowiązań – partnerskich czy rodzicielskich, niepewność jutra, chęć korzystania z życia, wszechobecność wirtualnych realiów – to i wiele innych czynników sprawia, że coraz trudniej zbudować nam sieć wartościowych, służących nam, wspierających, bliskich związków.
Potrzeba obecności drugiego człowieka
Potrzebujemy i pragniemy kontaktu z ludźmi, którym na nas zależy, którym nasz dobrostan leży na sercu, na których możemy polegać, do których możemy się zwrócić w chwili potrzeby. Nawet jeśli opisujemy to innymi słowami, to właśnie tego potrzebujemy jako czegoś niezbędnego, by móc czuć się w świecie bezpiecznie i rozwijać się. Prawdziwa obecność drugiego człowieka jest jak tlen. Również obecność uwewnętrzniona ale przede wszystkim ta namacalna, fizyczna obecność drugiej, trzeciej, czwartej osoby u naszego boku. Bez niej cierpi nasza psychika i ciało. Bez niej czasem umieramy – duchowo lub fizycznie.
Subiektywne poczucie braku ważnych ludzi w naszym otoczeniu, a właściwie ludzi, dla których to my czujemy się ważni, wybrani, wyjątkowi, prowadzi do cierpienia. Sprawia, ze czujemy się niepotrzebni, nieistotni, niepełnowartościowi. Może prowadzić do poczucia społecznego wykluczenia i pogłębiania się cierpienia. Bo wykluczenie boli – poczucie odrzucenia aktywuje te same obszary mózgu co ból fizyczny.
Samotność w tłumie „znajomych”
15-20 lat temu zachłysnęliśmy się mediami społecznościowymi. Poszukiwaliśmy starych i nowych znajomych i ich znajdowaliśmy. Pisaliśmy, chwaliliśmy się życiowymi sukcesami, publikowaliśmy piękne zdjęcia, lajkowaliśmy, dostawaliśmy lajki. Wydawało się, że życie społeczne jest pełne i bogate. Już nie byliśmy uzależnieni wyłącznie od towarzystwa ludzi z najbliższego otoczenia fizycznego. Mieliśmy dziesiątki znajomych.
Czy rzeczywiście? Na czym owe znajomości polegały? Co dawały? Jeśli nie przekładały się na realny kontakt – rozmowę, spotkanie, wspólne spędzanie czasu, jeśli owi znajomi nie byli z nami gdy płakaliśmy i śmialiśmy się - znajomości były znajomościami „na papierze”. Nie zapewniały realnie poczucia bezpieczeństwa, przynależności. Nadal mogliśmy nie mieć kogo wpisać w rubrykę „kontakt w nagłym wypadku.”
Samotność w bezkresnym morzu możliwości
Jesteśmy niewątpliwie szczęściarzami żyjąc w Europie w XXI wieku. Poziom życia wciąż rośnie, żyjemy długo, możemy pozwolić sobie na korzystanie z dobrodziejstw współczesnego świata – dostępu do towarów i usług, podróży, edukacji, możliwości rozwoju, opieki zdrowotnej, w tym psychoterapii. Jednocześnie, świat do tego korzystania nas niejako zobowiązuje. Każe się rozwijać, uczyć, naprawiać, poprawiać, starać, pracować, by zarabiać na owe dobrodziejstwa. Bo przecież „możemy więcej”, „jesteśmy tego warte” i „wszystko jest możliwe, wystarczy chcieć”.
Kiedy gonimy za wszystkim, czym kusi nas świat w postaci producentów dóbr wszelkich, kiedy przepracowujemy się, aby te dobra nabyć, nie mamy czasu na pielęgnowanie relacji, na zwyczajne bycie z ludźmi, na spokojne posiedzenie, popatrzenie w oczy, spacer, rozmowę. Bez odbierania telefonu, robienia selfie, wrzucania relacji na media społecznościowe. Bez zobaczenia kolejnego filmu, sztuki, wystawy (choć to wszystko wartościowe formy spędzania czasu). Robimy, konsumujemy. A potem wracamy do domu i czegoś nam brakuje. Coś uwiera. Tęsknimy. Czujemy się samotni.
Psychoterapia jako wsparcie w budowaniu swojej „wioski”
Psychoterapia nie zastąpi bliskich ludzi w twoim życiu. Może być jednak drogą, po której będziesz kroczył razem z towarzyszącym ci terapeutą, przyglądając się sobie i temu co dzieje się pomiędzy wami. Relacja terapeutyczna może być miejscem próbowania nowych ruchów w kontakcie z drugą osobą, otrzymywania i dawania informacji zwrotnych. To okazja by przyglądać się swoim krokom do drugiego i sposobom kontaktowania się, które, czasem prowadzą również do samotności. To też możliwość obserwacji swoich reakcji na drugą osobę i zachowań z nimi związanych. Często poczujesz się zrozumiany/zrozumiana, czasem będziesz mieć okazję do krytycznego spojrzenia na siebie i swoje życie.
Autorką tekstu jest psychoterapeutka Ośrodka W Relacji, Beata Zielińska-Rocha – certyfikowana przez ICEEFT psychoterapeutka i superwizorka par i procesów indywidualnych, superwizorka PSHD w procesie szkolenia.
Psychoterapia może pomóc wprowadzić zmiany w obszarze budowania i pielęgnowania bliskich relacji z innymi. Możesz zrobić Twój pierwszy krok z jednym ze specjalistów W Relacji. Zapraszamy!
Samotność w związku
W intymnych związkach szukamy bliskości, więzi, jednak czasami to właśnie w relacji z partnerem czujemy się najbardziej samotni. Poczucie samotności w związku zwiększa podatność na stres, lęk czy depresję. Dlaczego czasem doświadczamy samotności w bliskich relacjach i jak jej uniknąć?
Samotność na ogół kojarzy nam się z brakiem bliskich osób wokół nas. Wchodzimy w związki m.in. po to, by samotnymi nie być, a jednak czasem osoby zaangażowane w intymny związek skarżą się na dotkliwe poczucie samotności u boku drugiego człowieka. Jak to możliwe? Być w związku i jednocześnie czuć się samotnym – czy nie ma tu sprzeczności? To co wydaje się sprzeczne ze sobą, jest w rzeczywistości doświadczeniem wielu par.
Samotność w związku – kiedy się pojawia?
Kiedy w relacji dwojga ludzi brakuje prawdziwej więzi, pojawia się poczucie samotności. Czasem bardziej dotkliwe niż gdybyśmy byli singlami. Chcemy być blisko, schronić się w bezpieczeństwie bycia razem i okazuje się to niemożliwe. Czasem to partner jest niedostępny, chowa się za murem milczenia, obojętności, krytyki, wrogości. Czasem to my nie potrafimy mówić o tym, czego potrzebujemy, pragniemy. Chcemy by partner odgadywał nasze potrzeby, czytał nam w myślach, uprzedzał prośby, a kiedy tak się nie dzieje doświadczamy zawodu, rozczarowania. W reakcji na ból rozczarowania, postrzeganego braku zainteresowania, obecności emocjonalnej, zwykle protestujemy i domagamy się uwagi i miłości. Robimy to jednak czasem w taki sposób, że partner odsuwa się jeszcze bardziej, a my jeszcze mniej dostajemy i czujemy się osamotnieni. Dzieje się tak, kiedy zamiast wprost komunikować swoje potrzeby, chowamy je za zasłoną krytyki wobec partnera, domagania się, protestu, czasem agresji. Wpadamy wówczas w związku w wir jednego ze związkowych szatańskich dialogów, w wir tańca zwanego w psychoterapii skoncentrowanej na emocjach „polką protestacyjną”.
Samotność – możliwe skutki
Samotność powoduje ból emocjonalny. Kiedy pragniemy bliskości, więzi a partner nie potrafi, czy, jak nam się czasem wydaje, nie chce nam jej dać, zaczynamy negatywnie myśleć o partnerze, o związku, o sobie, o ludziach, o świecie. Jeśli poczucie samotności i towarzyszące mu negatywne doświadczenia, myśli utrzymują się długo, może to negatywnie wpływać na zdrowie fizyczne i psychiczne, prowadząc do większej podatności np. na stres, depresję czy lęk.
Samotność w związku – jak jej uniknąć?
Momenty poczucia braku więzi, emocjonalnego „rozłączenia”, zranienia przez partnera zdarzają się każdym związku, również tym, który partnerzy postrzegają jako generalnie dobry i satysfakcjonujący. Dystans i samotność pojawiają się, kiedy partnerzy nie potrafią ponownie nawiązać połączenia ze sobą. Jak więc zadbać o to, aby samotność w związku nie stała się dominującym doświadczeniem?
Kiedy czujesz się zraniony, osamotniony, komunikuj to partnerowi. Rób to w bezpieczny dla partnera sposób, bez obwiniania, wyrzutów, krytykowania. Mów o tym, jak się czujesz i czego potrzebujesz.
Kiedy twój partner złości się, domaga czegoś, krytykuje cię, spróbuj posłuchać „między wierszami” i zapytać, co przeżywa i czego potrzebuje. Może nie czuje się wysłuchany, kochany, wspierany. Może czuje się samotny, bezradny, zraniony.
Kiedy pojawiają się konflikty między wami, nauczcie się je rozwiązywać, a przynajmniej o nich rozmawiać, tak aby nie tkwić w poczuciu „rozłączenia”. Warto sobie uświadomić, że większość związkowych kłótni to de facto nie kłótnie o dzieci, rodziców, pieniądze, seks czy sposób spędzania wolnego czasu przez partnera. Kłócimy się i protestujemy, kiedy chcemy sprawdzić czy możemy liczyć na partnera, czy zapewni on nam oparcie, czy będzie przy nas w potrzebie.
Jeśli czujesz, że w waszym związku zbyt mocno utknęliście już w jakimś szatańskim dialogu, w tańcu, który was porwał i nie chce wypuścić ze swoich raniących objęć, że coraz bardziej oddalacie się od siebie i narasta poczucie rozłączenia, osamotnienia i trudno wam będzie sobie z tym poradzić na własną rękę, możecie skorzystać z pomocy terapeuty par. Psychoterapia par może wam pomóc odbudować bezpieczną więź, zbliżyć się do siebie, zrozumieć wasz taniec i zmienić jego kroki. Zapraszamy do skorzystania z terapii par w ośrodku W Relacji w Warszawie.
O tym pisaliśmy
- depresja
- depresja poporodowa
- lęk społeczny
- lęki
- nurty psychoterapii
- osobowość
- psycholog
- psycholog dziecięcy
- psychologia humanistyczna
- psychologia na co dzień
- psychoterapia
- psychoterapia egzystencja
- psychoterapia par
- psychoterapia par EFT
- sens życia
- superwizja
- terapia par EFT
- wsparcie dla mam
- z życia ośrodka
- żałoba