Blog psychologiczny. Aktualności ośrodka Psychoterapia W RELACJI.

psychoterapia par Anna Gradkowska psychoterapia par Anna Gradkowska

Lęk przed rozpaczą po rozstaniu

Dla niektórych osób rozpad związku wydaje się być końcem świata, życie staje się przetrwaniem, a miłość budzi wyłącznie przykre skojarzenia. Różnice w głębokości tych uczuć często trudno jest zrozumieć. Dlaczego więc jedni przeżywają rozstanie jako przykre doświadczenie, a inni jak koniec świata?

Dla niektórych osób rozpad związku wydaje się być końcem świata, życie staje się przetrwaniem, a miłość budzi wyłącznie przykre skojarzenia. Różnice w głębokości tych uczuć często trudno jest zrozumieć. Dlaczego więc jedni przeżywają rozstanie jako przykre doświadczenie, a inni jak koniec świata?

Żal po stracie

To naturalne, że po rozpadzie związku, w który byliśmy zaangażowani, pojawiają się trudne uczucia. Strata relacji dla wielu osób podobna jest do przeżywania żałoby, z tą różnicą, że choć jest nieodwołalna, ukochana osoba żyje. Po rozstaniu przeżywamy lęk, gniew, złość, rozżalenie, smutek, mamy poczucie krzywdy lub winy. Żałoba po stracie relacji jest czasem rozluźniania więzi, okresem zmian, zwracania się z „my” ku „ja”. To, jak będzie przebiegać zależy od wielu czynników. Prawdopodobnie będzie łatwiejsza dla osób niezależnych finansowo, nieponoszących odpowiedzialności za dzieci, z dobrą siecią wsparcia, pewnych siebie, uważających się za sprawczych, czy atrakcyjnych.

Żałoba po związku czasem przybiera postać pełnej bezsilności i beznadziei rozpaczy. Pustka, samotność, czasem przerażenie i brak motywacji do życia są częstymi towarzyszami rozpaczy. Czasem to właśnie lęk przed rozpaczą staje się głównym powodem utrzymywania związku (czasem w ogóle nie pozwala się w związek zaangażować). Osobom przeżywającym silny lęk przed rozpaczą, często nie chodzi więc o to, by zatrzymać ukochaną osobę, a o to, aby nie przeżywać strasznych emocji. Czasem rozpacz związana jest z samą stratą, a czasem z tym, co przychodzi później, gdy pojawia się samotność. Niekiedy, aby jej uniknąć, wchodzimy w jedną relację tuż po drugiej, a nawet jeszcze w trakcie trwania związku, gdy tylko więź zaczyna słabnąć. Choć znana i bardzo przykra dla większości osób, niejednokrotnie doświadczana jest jako coś, czego można doświadczyć bez utraty życia, czy zmysłów.

Lęk przed rozpaczą

Skoro więc nawet rozpacz się kończy, skąd determinacja, aby jej nie przeżywać?

Jedną z odpowiedzi może być przeświadczenie o niemożności poradzenia sobie. Zdarza się tak w różnych sytuacjach. Czasem jest to doświadczenie z domu rodzinnego, w którym jeden rodzic nie przebolał odejścia drugiego. Całymi latami i dekadami chował urazę, poczucie krzywdy i zaciekłą złość, albo bezdenny smutek, rozżalenie i poczucie osamotnienia. Jego życie w jakimś  obszarze zatrzymało się i obumarło. Patrzący na to bezradnie mały (a często także większy) człowiek przeżywa ogromny ból, smutek, strach o siebie i bliską osobę. Pogrążony w rozpaczy rodzic nie jest w stanie ukoić jego emocji. Samotność i cierpienie po rozstaniu stają się ważnym doświadczeniem także dla dziecka.

Czasami lęk przed rozpaczą wiąże się z własnym doświadczeniem rozpaczy po opuszczeniu. Jednym z najwcześniejszych tego typu doświadczeń może być opuszczenie w wieku niemowlęcym. Jest to czas, bardzo silnego przywiązania i zależności. Bez wystarczającej troski, rozwój więzi u dziecka utyka w miejscu pełnym braku nadziei i nieustającego niedostatku. W dorosłości osoba żywi wyniesione z dzieciństwa przekonanie, że tylko drugi człowiek może zaspokoić jego/jej potrzeby. Człowiek nie wierzy, iż ma realne możliwości poradzenia sobie samodzielnie lub uzyskania opieki od kogoś innego niż „ten jedyny” lub „ta jedyna”. Nie otrzymując wystarczająco dużo na początku, nie uczy się, iż nawet najtrudniejsze uczucia można ukoić. Nie może znieść samotności, pragnie przylgnąć do drugiego człowieka i zrobi niemal wszystko, by zapobiec rozstaniu.

Inną sytuacją sprzyjającą kształtowaniu się lęku przed rozstaniem jest wzbudzony we wczesnym wieku lęk przed odseparowaniem od opiekunów. Czasem pierwszymi latami życia rządzi nieustanny lęk, iż nawet niewielkie oddalenie się (czy odróżnienie w inny sposób), spowoduje coś strasznego. To z kolei gruntuje przekonanie, iż bycie oddzielnie jest niebezpieczne. W ten sposób równocześnie z  przeświadczeniem, iż bez drugiej osoby po prostu nie można sobie poradzić, budzi się także potrzeba wzmacniania i usztywniania więzi z jednym, jedynym i najważniejszym człowiekiem. Taka więź przepełniona jest empatią i poświęcaniem się, a po rozstaniu nieskończonym żalem i poczuciem krzywdy.

Kształtowanie się lęku przed rozpaczą nie jest domeną dzieciństwa. Późniejsze niespodziewane, czy dramatyczne opuszczenia, nieukojone straty, nieprzeżyte żałoby i bolesne rozstania, mogą stać się powodem dla którego, rozstanie staje się najgorszym, niemożliwym do zniesienia nieszczęściem.

Lęk przed rozpaczą i psychoterapia

Każdy człowiek jest inny i nie u każdego lęk przed przeżywaniem rozpaczy będzie ważnym tematem psychoterapii. Podobnie, jak w innych przypadkach praca terapeutyczna polegać będzie na zrozumieniu siebie, swojego kłopotu, zbudowaniu więzi z terapeutą, która pozwoli doświadczyć trudnych emocji i zmienić doświadczenie poprzez nowe doświadczenie. Dla wielu osób oznaczać to będzie także dopuszczenie do siebie i przeżycie własnej rozpaczy. Lęk przed rozpaczą łagodnieje, gdy przeżywając rozpacz, doświadczamy także troski, opieki, wsparcia, miłości, a także własnej sprawczości.

Read More
psychoterapia par Ewa Borodo-Jaskólska psychoterapia par Ewa Borodo-Jaskólska

Terapia par, które chcą się rozstać

Pary, które zgłaszają się na psychoterapię pojawiają się w gabinecie psychoterapeuty w różnych momentach swojego związku. Czasem są na początku wspólnej drogi, częściej po jakimś czasie, gdy poczują, że przestali się rozumieć i ranią się nawzajem. Zdarza się też, że decyzję o psychoterapii partnerzy podejmują w momencie ostrego kryzysu, np. po odkryciu zdrady lub wówczas, gdy jedna z osób w związku lub obie podjęły decyzję o rozstaniu. Czy w tym ostatnim przypadku psychoterapia ma sens?

terapia par rozstanie.jpg

Pary, które zgłaszają się na psychoterapię pojawiają się w gabinecie psychoterapeuty w różnych momentach swojego związku. Czasem są na początku wspólnej drogi, dopiero się poznają i docierają. Najczęściej na psychoterapię decydują się partnerzy, którzy czują, że przestali się rozumieć, „dogadywać”, ranią się nawzajem, czują, że w związku brakuje bliskości, intymności. Jeśli wciąż się kochają, mają bardzo duże szanse na wzmocnienie więzi w trakcie terapii par i dobrą przyszłość razem. Stosunkowo często decyzję o psychoterapii partnerzy podejmują w momencie ostrego kryzysu, np. po odkryciu zdrady lub wówczas, gdy jedna z osób w związku lub obie podjęły decyzję o rozstaniu. Czy w tym ostatnim przypadku psychoterapia ma sens?

Jak psychoterapia par może pomóc, gdy nie wiecie czy chcecie być razem?

Kiedy w związku nagromadziły się urazy i zranienia, gdy potrzeby jednego czy obojga partnerów nie są zaspokajane, kiedy małżeństwo przestało być bezpieczną przystanią, partnerzy mogą zacząć rozważać rozstanie. Szczególnie, gdy większość rozmów kończy się kłótnią, „cichymi dniami” i narastaniem dystansu. Tworzy się zaklęty krąg, z którego jedynym wyjściem wydaje się być rozwód czy separacja. Pojawienie się na terapii par w takim momencie może wam pomóc. Jak?

  • Zyskacie bezpieczną przestrzeń do rozmowy i podjęcia decyzji

  • Poczujecie się wysłuchani i usłyszani (najpierw przez terapeutę, potem również przez partnera), co obniża napięcie i przynosi ulgę

  • Psychoterapeuta stworzy każdemu z was przestrzeń na dzielenie się tym, czego doświadczacie, emocjami i potrzebami w kontakcie z partnerką / partnerem

  • Odkryjecie, co kryje się pod trudnymi dla was zachowaniami partnera / partnerki

  • Przyjrzycie się powodom, dla których chcecie zostać w tym związku lub zakończyć go

  • Zwiększycie prawdopodobieństwo naprawienia związku i ponownego zbliżenia się do siebie lub…

  • Podejmiecie decyzję o rozstaniu przekonani, że to najlepsza dla was decyzja (dla was wspólnie lub dla jednego z partnerów indywidualnie)

Czy psychoterapia par ma sens, gdy podjęliście już decyzję o rozstaniu?

Decyzja o rozstaniu czasem pojawia się nagle, pod wpływem wydarzeń takich jak odkrycie zdrady, romansu czy innego znaczącego zranienia – takiego, które wydaje się niemożliwe do zniesienia. W innych wypadkach, jeden z partnerów lub oboje dojrzewają do tej decyzji przez pewien czas. W czym mogą pomóc wspólne spotkania z psychoterapeutą, skoro para zamierza przestać być parą?

  • Psychoterapeuta pomoże wam porozmawiać i usłyszeć się nawzajem, obniżyć poziom eskalacji i agresji, jeśli takowa się pojawia w związku z rozmowami o rozstaniu. Dzięki spotkaniom z terapeutą poczujesz, że masz wpływ na tę decyzję, zrozumiesz ją lepiej, a także obniżysz intensywność bólu związanego z rozstaniem i szybciej zakończysz ten rozdział twojego życia. To ułatwi ci odnalezienie się w nowej rzeczywistości i pogodzenie się z tym to co się stało.

  • Sesje psychoterapii rozstających się partnerów mogą stać się okazją do podsumowania tego, co związek wniósł do waszego życia, przypomnienia sobie dobrych chwil i zapamiętania ich, tak, aby związek nie kojarzył się w przyszłości jedynie z bólem rozstania. Dzięki temu partnerzy mogą nadal żywić wobec siebie pozytywne uczucia i szanować się nawzajem. Wszak żadne z was nie rozpoczynało związku z myślą o rozstaniu!

  • Jest to również okazja do przyjrzenia się, jak każdy z partnerów przyczynił się do tego, że związek nie przetrwał i wzięcia za to odpowiedzialności. To może poprawić wasze relacje po rozstaniu oraz pomóc zbudować lepszy związek z kimś innym w przyszłości.

  • Decyzja o rozstaniu dotyczy więcej niż jednej osoby (czasem nie tylko samych partnerów ale również dzieci i innych członków rodziny). Czasem partnerzy się rozstają, ale nadal wspólnie prowadzą firmę. Wspólne spotkania pomogą wypracować wizję „wspólnej przyszłości” po rozstaniu, np. jako rodziców – partnerów w wychowaniu wspólnych dzieci. Dzięki psychoterapii obniży się poziom złości, eskalacji a wy będziecie potrafili „normalnie ze sobą rozmawiać”, będziecie się nawzajem szanować.

Jeżeli chcesz skorzystać z terapii par w naszym Ośrodku, umów wizytę.

Read More
psychologia na co dzień Ewa Borodo-Jaskólska psychologia na co dzień Ewa Borodo-Jaskólska

Rozstanie – jak sobie z nim poradzić?

Dla wielu osób rozstanie i związane z nim przeżycia są impulsem do rozpoczęcia psychoterapii.  Dlaczego rozstania bywają tak bolesne? Jak można pomóc sobie w ich przeżywaniu? 

rozstanie jak sobie radzic.jpg

Dla wielu osób rozstanie i związane z nim przeżycia są impulsem do rozpoczęcia psychoterapii. Uczucia, jakich wtedy doświadczają, stają się trudne do zniesienia. Dlaczego rozstania bywają tak bolesne? Jak można pomóc sobie w łagodniejszym ich przeżywaniu? Kiedy warto skorzystać z pomocy terapeutycznej?

Emocje po rozstaniu

Rozstania mają różną wagę i przytrafiają nam się nieustannie w różnych sytuacjach życiowych. Zwykle jednak najtrudniejsze są dla nas rozstania z partnerem, szczególnie, jeśli to nie my podjęliśmy tę decyzję. Rozstania wywołują wiele negatywnych uczuć. Początkowo może to być szok, niedowierzanie i nie przyjmowanie do wiadomości, że rozstanie rzeczywiście się dzieje. Z czasem pojawia się też złość, poczucie krzywdy, chęć zemsty, albo smutek, rozpacz, poczucie beznadziei. Zranienie jest szczególnie głębokie, gdy wydarzyło się w relacji, która była bliska. Poza trudnymi uczuciami przeżywanymi bezpośrednio po rozstaniu, doświadczenie to może powodować zniechęcenie i strach przed ponownym zaufaniem innemu partnerowi.  Rozstając się z partnerem żegnamy zwykle nie tylko tę konkretną relację, ale także plany i nadzieje z nią związane, wspólne aktywności i wspólne towarzystwo. Rozstajemy się więc nie tylko z osobą, ale też z dotychczasowym kształtem życia.

Ból związany z rozstaniem jest głęboki i zrozumiały. Naturalne wydają się więc te strategie radzenia sobie z nim, które mają na celu niedoświadczanie negatywnych uczuć związanych z wydarzeniem:

  • odsuwanie się od własnych uczuć, zagłuszanie ich przez działanie,

  • udawanie, że nic się nie stało,

  • szybkie wchodzenie w nowe związki, bez wewnętrzego pożegnania ze starymi.

Mimo, że na krótką metę może być nam tak łatwiej, takie rozwiązania długofalowo są niekorzystne dla nas.

Rozstania – jak sobie pomóc?

Nie ma drogi na skróty, która mogłaby sprawić, że nie doświadczymy bólu związanego z ważnym rozstaniem. To co pomaga, to pozwalanie sobie na przeżywanie uczuć także tych trudnych i nieprzyjemnych. Warto znaleźć też towarzystwo biskich osób, w którym pojawi się miejsce na rozmowę, otrzymanie troski i uwagi. W czasie następującym po rozstaniu należy się nam łagodność i wyrozumiałość od siebie. Uznajmy, że mamy prawo być w gorszej formie i nie oczekujmy od siebie zbyt wiele.

Niektóre rozstania przeżywamy wyjątkowo intensywnie. Być może wiążą się ze szczególnie dotkliwą stratą, przypominają nam inne, dawne doświadczenia, lub przebiegały dramatycznie. Jeśli mamy poczucie, że czas mija, a intensywność uczuć nie słabnie, jeśli trudno nam samemu sobie radzić z tym doświadczeniem lub gdy zauważamy u siebie objawy depresji po rozstaniu, warto skonsultować się ze specjalistą. Psycholog lub psychoterapeuta pomoże zrozumieć co się z nami dzieje oraz poradzić sobie z trudnymi uczuciami.

Read More

O tym pisaliśmy

Archwium