Blog psychologiczny. Aktualności ośrodka Psychoterapia W RELACJI.

lęki Ewa Borodo-Jaskólska lęki Ewa Borodo-Jaskólska

Lęk przed samotnością

Wielu z nas boi się samotności. Od najwcześniejszych lat jesteśmy stworzeni do bycia w relacji z drugim człowiekiem. Czasem lęk przed byciem samemu staje się źródłem cierpienia, negatywnych uczuć i przeszkadza w codziennym życiu. Czym się objawia? Jakie mogą być jego przyczyny? Czy można się go pozbyć?

lek przed samotnoscia.jpg

Wielu z nas boi się samotności. Od najwcześniejszych lat jesteśmy stworzeni do tego, by istnieć w relacji z drugim człowiekiem. Czasem lęk przed byciem samemu staje się źródłem cierpienia, negatywnych uczuć i przeszkadza w codziennym życiu. Czym się objawia? Jakie mogą być jego przyczyny? Czy można się go pozbyć?

Lęk przed rozstaniem – naturalny w dzieciństwie

Niemowlęta i małe dzieci są fizycznie i emocjonalnie w pełni  zależne od opiekunów, z którymi przebywają. Początkowo maleńkie dziecko ma poczucie, że ono i mama to jedno. Od momentu gdy dziecko zdobywa umiejętność samodzielnego poruszania się  oraz rośnie jego świadomość odrębności od mamy, w momencie, gdy mama się oddala, pojawia się lęk. Lęki separacyjne pojawiają się pierwszy raz około 8 miesiąca życia i wracają falami w trakcie drugiego roku życia. Dzieciom wydaje się, że nieobecna mama zniknie „na zawsze”, a świat bez pokrzepiającej obecności ważnego dorosłego jednocześnie fascynuje je i przeraża. Wielokrotnie doświadczając tego, że nieobecna matka jednak wraca, czas gdy przebywają bez niej może być także fascynujący, bezpieczny i przyjemny, stopniowo zaczynają tolerować coraz dłuższą nieobecność matki.

Lęk przed samotnością w dorosłości

Bywa jednak, że niska tolerancja na bycie samemu pojawia się także w późniejszym wieku oraz dorosłości. Może przybierać różne formy, między innymi:

  • Doświadczanie dyskomfortu w przypadku bycia samemu: napięcie fizyczne, pobudzenie, lęk,  przygnębienie, próby „zagłuszania” samotności przez organizowanie sobie czasu tak, by jej uniknąć (intensywne spotkania z ludźmi, oglądanie seriali, używki itd.)
  • Ciągła niepewność co do stałości związku, częste obawy przed rozstaniem lub porzuceniem, trudności w znoszeniu fizycznej nieobecności lub czasowego braku kontaktu z partnerem.
  • Dążenie do bezgranicznej bliskości z partnerem, spędzania całego czasu wspólnie, dzielenia się wszystkimi myślami, poświęcania sobie wzajemnie pełnej uwagi. Brak tolerancji na własną i partnera osobistą przestrzeń psychologiczną.
  • Negatywne myśli o sobie i przyszłości w kontekście relacji: „Zawsze będę sama.”, „Nikt mnie nie pokocha.”

Przyczyny lęku przed samotnością

Przyczyn lęku przed byciem samemu dopatrujemy się we wcześniejszych doświadczeniach, także tych wczesnodziecięcych. Z jednej strony dotyczy on osób, u których naturalna dziecięca potrzeba więzi i bliskości nie została nigdy zaspokojona bądź przerwano ją zbyt szybko lub nagle. Dzieje się tak, gdy matka lub inny główny opiekun nie potrafi w związku z własnymi ograniczeniami (lękami, depresją, trudnościami emocjonalnymi), sytuacją zewnętrzną (choroba, pobyt w szpitalu, konieczność szybkiego powrotu do pracy) lub dużym niedopasowaniem osobowościowym między matką i dzieckiem, wystarczająco dobrze odpowiadać na potrzeby dziecka, w tym także potrzebę bliskości.  Jeśli osoba nigdy nie doświadczyła stałości, bliskości i bezpieczeństwa w relacji,  nie jest w stanie uwierzyć, że takie doświadczenie jest możliwe.

Możliwa jest także inna sytuacja. Czasem matka negatywnie reaguje na objawy naturalnej potrzeby autonomii u dziecka. Być może traktuje je jako zagrożenie, obawia się oddalenia z dzieckiem, chce uniknąć poczucia, że „już nie jest potrzebna”. W efekcie przekazuje podskórnie komunikat, że dziecko nie może się oddzielić, bo zrobi jej przykrość, że bycie samodzielnym jest czymś złym, niebezpiecznym, czego należy unikać. W dorosłości może to skutkować przekonaniem, że osoba nie jest w stanie poradzić sobie samodzielnie, a jej szczęście i los leży w rękach partnera.

Samotność – egzystencjalna konieczność czy sprawa na psychoterapię?

Istotny punkt widzenia na zagadnienie samotności pokazuje psychiatra i psychoterapeuta egzystencjalny Irvin Yalom: 

Egzystencjalna izolacja (...) oznacza nieprzekraczalną granicę między Ja a innymi, odległość, która istnieje nawet w głębokim satysfakcjonującym związku. Jesteśmy odizolowani nie tylko od innych istot, ale także, o tyle o ile konstruujemy swój własny świat, od reszty świata. Taką izolację trzeba odróżnić od dwu innych typów izolacji - interpersonalnej i intrapersonalnej.
Człowiek doświadcza izolacji interpersonalnej, czyli samotności, jeśli brakuje mu umiejętności społecznych lub osobowości umożliwiającej wchodzenie w bliskie kontakty z innymi. Izolacja intrapersonalna pojawia się wówczas, gdy istnieje wewnętrzne rozszczepienie między różnymi częściami Ja, na przykład emocja związana z jakimś wydarzeniem odszczepiona jest od pamięci o tym wydarzeniu. (...)
Nie ma rozwiązania dla egzystencjalnej izolacji i terapeuci muszą przestrzegać przed fałszywymi rozwiązaniami. Próby ucieczki od tego rodzaju izolacji mogą sabotować nasze związki z ludźmi. Wiele przyjaźni i wiele małżeństw rozpadło się, ponieważ zamiast dbać o kontakt między sobą i troszczyć się o siebie, ludzie traktowali drugą osobę jako tarczę chroniącą przed izolacją."
Irvin D. Yalom "Kat miłości"

Psychoterapia może okazać się bardzo pomocna przy pokonywaniu izolacji interpersonalnej (samotności) i izolacji intrapersonalnej (braku konktaktu ze sobą). Psychoterapeuta lub psycholog pomoże lepiej zrozumieć i poznać przyczynę lęków przed samotnością. Psychoterapia może też być okazją do szukania innych sposobów bycia w relacji, przyglądania się, co hamuje osobę przed zmianą zachowań. Jej celem nie powinno być natomiast pokonywanie egzystencjalnej izolacji, a raczej pomoc w zaakceptowaniu faktu, że w tym zakresie doświadczenie własnej samotności jest częścią bycia człowiekiem.

Read More
depresja poporodowa Ewa Borodo-Jaskólska depresja poporodowa Ewa Borodo-Jaskólska

Depresja okołoporodowa - Ewa Borodo-Jaskólska w rozmowie dla PAP

Cieszymy się, że możemy brać udział w publicznej dyskusji na temat sytuacji i potrzeb kobiet w okresie okołoporodowym. Psychoterpeutka naszego ośrodka Ewa Borodo-Jaskólska w rozmowie dla Polskiej Agencji Prasowej opowiada o czynnikach ryzyka oraz kulturowych uwarunkowaniach depresji poporodowej:

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C28728%2Cpsycholog-depresja-poporodowa-dotyka-nawet-15-proc-matek.html

Read More
lęki Anna Gradkowska lęki Anna Gradkowska

Lęk paniczny według psychoterapii Gestalt

Panika uderza nagle, świat niespodziewanie zmienia się niemal całkowicie. Osoby, które doświadczyły ataku lęku panicznego często postrzegają go jako przerwę w normalnym życiu, istotne i nagłe zakłócenie swojego funkcjonowania, przerażające doświadczenie otchłani i braku gruntu. Często dzieje się to właśnie w okresie, gdy próbują budować własną autonomię.

lęk paniczny atak paniki psychoterapia.jpg

Panika uderza nagle, świat niespodziewanie zmienia się niemal całkowicie. Osoby, które doświadczyły ataku lęku panicznego często postrzegają go jako przerwę w normalnym życiu, istotne i nagłe zakłócenie swojego funkcjonowania, przerażające doświadczenie otchłani i braku gruntu. Często dzieje się to właśnie w okresie, gdy próbują budować własną autonomię.

Przyczyny lęku panicznego

Pierwsze ataki paniki zdarzają się najczęściej ludziom młodym – nastolatkom i młodym dorosłym. Gianni Francesetti, psychiatra i psychoterapeuta Gestalt podstawił hipotezę, że kluczem do znalezienia odpowiedzi na pytanie o przyczyny doświadczeń lęku panicznego może być właśnie ten czas w życiu.

Okres późnej adolescencji i wczesnej dorosłości wiąże się coraz większym uniezależnianiem się. Większość osób w tym wieku przechodzi z oikos (gr. dom) do polis (gr. miejsce warowne, miasto). Jest to więc czas wyjścia z domu i wejścia w świat – co oznacza nie tylko zmianę miejsca zamieszkania, lecz również opuszczenie znanego od zawsze świata, ról i mechanizmów funkcjonowania i wyprawę ku niewiadomemu. W tym czasie jesteśmy zawieszeni pomiędzy dwoma światami: starym, który już nie wystarcza, a nowym, który jeszcze nie może być źródłem wsparcia. Jest to okres wzmożonego niebezpieczeństwa, podatności na samotność i zranienie, który w sposób naturalny wiąże się z lękiem.

Dla prawidłowości przebiegu tego procesu kluczowe są dwa czynniki – posiadanie dobrego gruntu w rodzinie i nowe otoczenie, które pozwoli się rozwinąć, od którego można się odróżnić lub z którym można się zidentyfikować. Ataki paniki zdarzają się osobom, które nie mają wystarczająco dużo wsparcia ani w domu, ani w „mieście” (świecie zewnętrznym). Przyczyny, dla których dom rodzinny nie daje wystarczająco wsparcia mogą być różne. Należą do nich np. zbyt gwałtowna zmiana (zamiast mieć charakter ewolucyjny, jest rewolucją), lęk rodziców przed samodzielnością dziecka i niechęć do dania mu wsparcia w nowej drodze, przeprowadzka do innego miasta i znaczne ograniczenie kontaktu, utrata znaczącej relacji (zbieżność tego okresu ze śmiercią bliskiego opiekuna z dzieciństwa). Młody człowiek jest w tym czasie za mało chroniony i zbyt mocno wystawiony na nieznany i zagrażający świat.

Historycznie, wiele społeczeństw miało swoje rytuały wejścia w dorosłość, przemiany chłopca w mężczyznę, a dziewczynki w kobietę. Obecnie znikają one z kultury. Współczesny przekaz często mówi o samodzielności, liczeniu tylko na siebie, o tym że nie jest to coś nadzwyczajnego, czy trudnego. Pośpiech, brak wsparcia, czy inne czynniki zakłócające ten proces powodują, iż przejście to jest zbyt ryzykowne, a przeżywany strach uznawany jest za nienaturalny i niezrozumiały.

Atak nagłej samotności

Autonomia nie jest przeciwieństwem relacji. Samodzielność wymaga posiadania stabilnego, ale i elastycznego, zdrowego gruntu. Autonomia nie jest także synonimem samotności. Osoby cierpiące z powodu zaburzeń lęku panicznego, często doświadczają (w sposób nieuświadomiony) swojej przerażającej samotności. Ataki paniki można nazwać atakami nagłej samotności i raczej się nie zdarzają, gdy obok jest inny bliski człowiek. Osoby cierpiące z tego powodu często proszą innych o towarzyszenie im w codzienności (w wyjściu z domu, załatwieniu czegoś), gdyż obecność jest zabezpieczeniem przed napadem lęku. Paradoksalnie, w okresie który miał służyć samodzielności i niezależności, następuje ich znaczne ograniczenie.

Psychoterapia lęku napadowego

Terapia w lęku panicznym niesie ze sobą wiele trudności. Ataki lęku panicznego rzadko bowiem zdarzają się w gabinetach. Praca terapeutyczna w przypadku problemu lęku panicznego może przede wszystkim pomóc klientowi uświadomić sobie, że przeżywany lęk przed szaleństwem i śmiercią w rzeczywistości najczęściej jest lękiem przed atakami paniki i że ostateczne niebezpieczeństwo właściwie nie istnieje. Wraz ze świadomością tego, co się dzieje często przychodzi także świadomość własnej samotności i ból z nią związany. Ta świadomość daje szansę na zbudowanie nowego gruntu, poczucia bezpieczeństwa w relacji. Podobnie jak w przypadku opuszczania domu rodzinnego, dobra relacja staje się punktem wyjścia w świat, daje szansę na stopniowe, bezpieczniejsze rozluźnienie więzi. Zbudowana bezpieczna relacja chroni przed poczuciem przerażającego,  w żaden sposób nie zabezpieczonego wystawienia na niebezpieczeństwo i samotność.

 

Więcej na temat psychoterapii Gestalt i jej podejścia do wybranych problemów klinicznych w: Psychoterapia Gestalt  w Praktyce Kliniczej. Od psychopatologii do estetyki kontaktu, red. G.Francesetti, M. Gecele, J. Roubal, red. pol. R. Mizerska. Wydawnictwo Harmonia, Gdańsk: 2016.

Read More
depresja, nurty psychoterapii Beata Zielińska-Rocha depresja, nurty psychoterapii Beata Zielińska-Rocha

Psychoterapia depresji w podejściu EFT

Depresja to jedno z najpowszechniejszych i najbardziej destrukcyjnych zaburzeń psychicznych. To wielotygodniowe, czasem wielomiesięczne przygnębienie, smutek i zniechęcenie, któremu często towarzyszy lęk i gniew. Emocje to główny aspekt depresji, a psychoterapia skoncentrowana na emocjach (EFT) jest skutecznym podejściem terapeutycznym w pracy z osobami jej doświadczającymi.

EFT i depresja_psychoterapia.jpg

Ośrodek Psychoterapii W Relacji po raz czwarty już bierze udział w ogólnopolskiej akcji psychoedukacyjnej „RE:akcja w depresji”, w trakcie której zapraszamy na warsztat „Męska depresja” oraz na bezpłatne konsultacje. W jednym z niedawnych artykułów pisaliśmy o Terapii Skoncentrowanej na Emocjach (EFT), którą wykorzystujemy jako jedno z podejść w naszym ośrodku, również w pracy z klientami doświadczającymi depresji.

EFT i depresja

Podejście skoncentrowane na emocjach postrzega jako źródło depresyjnego doświadczenia klienta określone nawykowe dezadaptacyjne schematy emocjonalne, które zawierają w sobie np. wstyd związany z poczuciem bezwartościowości, poczucie braku wpływu, niemocy, opuszczenia, beznadzieję. Depresja to rodzaj „utknięcia”, które osoba w depresji niejako wciąż na nowo tworzy. To wiadomość wysyłana samemu sobie, zwykle związana z jakimś „przerwaniem” – np. ważnych projektów życiowych czy niezaspokojeniem ważnych potrzeb. Głównymi tematami, wokół których tworzy się depresja jest krytyka samego siebie, np. w obliczu postrzeganej porażki czy bezsilności, i/lub tzw. niedokończone sprawy w ważnych życiowo relacjach.

Psychoterapia depresji skoncentrowana na emocjach

Terapeuta pomaga klientowi dotrzeć do doświadczeń leżących u podłoża depresji oraz do zdrowych (adaptacyjnych) reakcji emocjonalnych (w depresji jest to głównie gniew i smutek), których doświadczenie pomaga zmienić sposób funkcjonowania klienta. Terapeuta obserwuje klienta, zauważa pojawiające się trudności związane z dostępem do doświadczenia lub zbyt intensywnym doświadczaniem i proponuje określone interwencje terapeutyczne. W trakcie terapii klient dociera do swoich niezaspokojonych potrzeb i uczy się je zaspokajać, domyka doświadczenia z przeszłości związane z relacjami z ważnymi osobami, czy pracuje ze swoim wewnętrznym krytykiem.

Podstawą pracy terapeuty jest relacja między nim a klientem. Terapeuta jest empatyczny,  akceptujący, obecny, uważny na to, co się dzieje z klientem. W różnych momentach procesu terapii, psychoterapeuta proponuje klientowi skoncentrowanie się na wewnętrznym doświadczeniu (może tu wykorzystywać proces focusingu), aktywnym wyrażaniu emocji i potrzeb, nadawaniu znaczenia doświadczanym emocjom, czy temu, co się dzieje w relacji pomiędzy terapeutą a klientem. Terapeuta zawsze empatycznie podąża za doświadczeniem klienta, czasem jednak bywa bardziej dyrektywny i proponuje określone zadania terapeutyczne, aby przybliżyć klienta do osiągnięcia jego celów, umożliwić głębsze doświadczanie. To jednak klient zawsze decyduje, czy wykona określone zadanie. Terapeuta proponuje, nie narzuca. Mówi się o nim czasem w EFT jako o coachu emocji, w coachingu rozumianym jako zakładającym zarówno akceptację, jak i zmianę. Terapeuta „pobudza świadomość i akceptację doświadczenia emocjonalnego klienta i pomaga mu szukać nowych sposobów przetwarzania emocji”[i].

Depresja - skuteczność psychoterapii

Badania* pokazują, że zarówno psychoterapia skoncentrowana na osobie jak i terapia doświadczeniowa, skoncentrowana na emocjach są efektywne w pracy z klientami doświadczającymi depresji. Włączenie elementów podejścia skoncentrowanego na emocjach do procesu psychoterapii wzmacnia efekty terapii i obniża ryzyko nawrotów choroby. Skuteczność tego rodzaju terapii jest podobna do skuteczności terapii poznawczo-behawioralnej.

 

*informacje o badaniach na podstawie artykułu Emotion-focused therapy of depression, autorstwa Leslie S. Greenberga opublikowanego w Person-Centered & Experiential Psychotherapies, Volume 16, 2017 - Issue 2, https://doi.org/10.1080/14779757.2017.1330702

Artykuł powstał na podstawie w/w artykułu oraz książki Leslie S. Greenberga i Jeanne C. Watson “Terapia depresji skoncentrowana na emocjach” (Gdańsk 2012)

[i] Greenberg Leslie S., Watson Jeanne C., Terapia depresji skoncentrowana na emocjach, Harmonia Universalis, 2012, str. 121

Read More
psycholog dziecięcy Ewa Borodo-Jaskólska psycholog dziecięcy Ewa Borodo-Jaskólska

Jak przygotować dziecko na pojawienie się rodzeństwa?

Pojawienie się dziecko wywołuje intensywne i mieszane uczucia u poszczególnych członków rodziny. Rodzice często martwią się, jak ich dzieci zareagują na wiadomość, że będą miały rodzeństwo. Jak można więc pomóc dzieciom w poradzeniu sobie z tym wyzwaniem?

jak przygotować na przyjscie rodzenstwa.jpg

Sytuacja, gdy w rodzinie pojawia się nowy człowiek, wywołuje intensywne i mieszane uczucia u poszczególnych członków rodziny. To stresujące wydarzenie dla wszystkich, wszystkim więc należy się w tym czasie szczególna doza wyrozumiałości. Rodzice często martwią się, jak ich dzieci zareagują na wiadomość, że będą miały rodzeństwo. Jak można więc pomóc dzieciom w poradzeniu sobie z tym wyzwaniem?

„Jak to się nie cieszysz?!”

Jest całkowicie normalne i naturalne, że pojawienie się rodzeństwa wywołuje mieszane uczucia.  Dziecko utraci przecież wyłączność miłości i  uwagi rodziców, co jest realną, bolesną, choć rozwojową stratą. W zależności od wieku jest tego bardziej lub mniej świadome więc i reakcja na wieści będzie się różniła. Ze strony rodziców bardzo potrzebna w poradzeniu sobie przez dziecko ze swoimi przeżyciami, jest akceptacja i zrozumienie dla wszystkich, ambiwalentnych, także negatywnych uczuć.

Nie jest dobrze tworzyć dla dziecka opowieść, w której to my określamy, co ma przeżywać w związku z przyjściem na świat rodzeństwa. Zdania w rodzaju „To cudowne, że będziesz miał braciszka, prawda?”, „Jak to się nie cieszysz, to nieładnie” są bardzo obciążające dla dziecka. Dzieci mogą czuć się zobowiązane do ukrywania swoich negatywnych uczuć, co powoduje stres. Ich przeżycia mogą przejawiać się wtedy w innej formie, na przykład wybuchami złości w przedszkolu, wycofaniem, kłopotami ze snem, bólami brzucha.

Zachować stałość mimo zmian

W obliczu dużej zmiany, jaka czeka rodzinę, warto starać się, by nie towarzyszyły jej inne poważne zmiany. Nie jest to dobry czas na naukę korzystania z nocnika, zmianę pokoju, naukę samodzielnego zasypiania. Jeśli te zmiany są konieczne warto próbować przeprowadzić je wcześniej lub później. Cel, jakim warto się kierować, to zachowanie bezpieczeństwa i stabilizacji tam, gdzie to możliwe.

Dla dzieci, które nie mają rodzeństwa pojawienie w domu niemowlaku to dość abstrakcyjne wydarzenie. Trudność w wyobrażeniu go sobie może powodować dodatkowe napięcie. Dlatego warto dużo opowiadać o tym, jak będzie wyglądało życie rodziny po narodzinach i jak zachowuje się niemowlak. Dobrze, gdy te opowieści pomagają wyobrazić sobie nową rzeczywistość, a nie są „bajkami” przedstawiającymi wyidealizowany obraz rzeczywistości. W zaakceptowaniu obecności drugiego dziecka w domu może pomóc też częsty kontakt z innymi dziećmi i pokazywanie, że one również mają rodzeństwo.

„Nadal jesteś ważny i kochany”

Część dzieci odbiera narodziny nowego dziecka jako zagrożenie dla własnej pozycji oraz groźbę utraty miłości rodzica. Dlatego ważne jest, by z uważnością pokazywać im, że jest ważną częścią czekającej rodzinę zmiany, a miłość do niego pozostaje. Można starać się włączać dziecko w przygotowania do pojawienia się rodzeństwa, na tyle, na ile jest na to gotowe – to da mu poczucie, że jego rola jest istotna. To także dobry moment, by opowiadać dziecku, jak to było gdy ono było małe. Można wspomóc się wspólnym oglądaniem zdjęć, przywoływaniem wspomnień z początku życia dziecka. Maluch poczuje się wtedy ważny i kochany, co pomoże mu zaakceptować fakt, że część uwagi wkrótce zajmie niemowlę. Nawet po jego pojawieniu się warto starać się jednak codziennie znajdować czas tylko dla starszego dziecka – wspólną aktywność, rozmowę czy zabawę.

„Jesteś już dużym chłopcem”

Gdy pojawia się małe dziecko rodzice często automatycznie zaczynają oczekiwać od starszego większej samodzielności i „bycia już dużym chłopcem / dziewczynką”. Tymczasem naturalne zachowanie, którego można się spodziewać to regresja, czyli starsze dziecko nagle zaczyna zachowywać się adekwatnie do wcześniejszego etapu rozwoju. Może na przykład zacząć chcieć bawić się, że jest dzidziusiem, nie chcieć samodzielnie zasypiać, mimo, że wcześniej już to robiło, mieć kłopoty z załatwianiem potrzeb fizjologicznych. Ważne, by okazać wtedy wrażliwość i wyrozumiałość, powstrzymać się przed negatywnym komentowaniem czy karaniem. Te zachowania to sposób, w jaki dziecko próbuje przystosować się do nowej, trudnej dla niego sytuacji. Z kolei rodzicom w ich przetrwaniu może pomóc świadomość, że… miną. Można za to zwracać uwagę dziecka na dobre strony bycia starszym – np. to, że wiele więcej już umie i może.

Drogi rodzicu – zadbaj o siebie

To zdanie powinno być właściwie na początku tego artykułu. Mniej zmęczony– na ile to możliwe – mogący liczyć na różne formy wsparcia rodzic znacznie lepiej poradzi sobie z realnie trudną i stresującą sytuacją, jaką jest pojawienie się w domu nowego członka rodziny. Rodzice skupieni na próbie zaspokojenia potrzeb każdego malucha mogą czuć się wyczerpani, zniechęceni. Ważne, by próbować na tyle, na ile to możliwe, dbać o wsparcie i odciążenie dla siebie. Może uda się zorganizować pomoc rodziny, opiekunki, znajomych z dziećmi? Zrezygnować z części obowiązków domowych? Wyjść na półgodzinny spacer tylko we dwoje? Może znajdą się takie aktywności, które można robić wspólnie i sprawiają przyjemność właśnie rodzicom?

Read More
lęki Anna Gradkowska lęki Anna Gradkowska

Lęk paniczny

Napady paniki silne wpływają na funkcjonowanie przeżywającej je osoby. Mogą powodować utratę samodzielności i niewywiązywanie się z codziennych obowiązków. Wiele z objawów zaburzenia lęku napadowego, szczególnie początkowo, to objawy fizyczne, które nie wydają się związane z funkcjonowaniem psychicznym, a napady paniki zazwyczaj pojawiają się, gdy nie ma blisko osób, które mogłyby udzielić wsparcia.

lęk paniczny psychoterapia

Napady lęku panicznego silnie wpływają na funkcjonowanie przeżywającej je osoby. Mogą powodować utratę samodzielności i niewywiązywanie się z codziennych obowiązków. Wiele z objawów zaburzenia lęku napadowego to objawy fizyczne, które nie wydają się związane z funkcjonowaniem psychicznym, a napady paniki zazwyczaj pojawiają się, gdy nie ma blisko osób, które mogłyby udzielić wsparcia.

Objawy lęku panicznego

W ciągu życia niemal 6% osób doświadcza co najmniej jednego ataku paniki. Najczęściej pierwsze napady pojawiają się u ludzi młodych – od okresu dorastania do ok. 35 roku życia (najczęściej u osób poniżej 24 roku życia). O zaburzeniu lękowym z napadami paniki mówimy, gdy epizody lękowe powracają. Napady zaczynają się nagle, są bardzo intensywne i trwają od kilku minut do ok. pół godziny. Według Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-10) napad lęku panicznego charakteryzuje się co najmniej jednym z czterech podstawowych objawów:

  • odczucie bicia lub ciężaru serca, lub przyspieszenie jego czynności,

  • pocenie się,

  • drżenie lub dygotanie,

  • suchość w ustach.

Innymi objawami ataku paniki są:

  • utrudnienie oddychania,

  • uczucie dławienia się,

  • ból lub dyskomfort w klatce piersiowej,

  • nudności lub nieprzyjemne doznania brzuszne,

  • zawroty głowy, brak równowagi, wrażenie omdlewania, uczucie oszołomienia,

  • poczucie nierealności przedmiotów lub dystansu czy „nierealności” samego siebie,

  • obawa utraty kontroli, „zwariowania”, wyłączania się,

  • obawa śmierci,

  • uderzenia gorąca, zimne dreszcze,

  • poczucie drętwienia lub swędzenia.

Aby zdiagnozować lęk napadowy łączna ilość objawów z obu list musi wynosić minimum cztery.

Objawy lękowe mogą występować w związku z używaniem substancji psychoaktywnych (alkoholu, narkotyków, dopalaczy, a także niektórych leków i zbyt dużej ilości kofeiny). Napady mogą pojawiać się także w przebiegu chorób serca, tarczycy, nadnerczy. Jednak zaburzenie lęku panicznego nie jest związane z żadną wyraźną fizyczną, czy psychologiczną przyczyną (np. z bezpośrednim zagrożeniem). Czasem zaburzenie to współwystępuje z zaburzeniami nastroju – najczęściej z depresją. Często występuje razem z innymi zaburzeniami lękowymi (np. agorafobią).

Funkcjonowanie osób z zaburzeniem lęku panicznego

Napad lęku panicznego jest doświadczeniem bardzo intensywnym i przykrym, a dodatkowo uderza niespodziewanie. Jest związany z poczuciem utraty gruntu pod nogami, czyli tego co dla większości osób, na co dzień wydaje się być oczywiste, wręcz niezauważalne. Osoba, która doświadczyła napadu lęku zaczyna wątpić w przewidywalność i bezpieczeństwo. Pojawia się w niej lęk przed kolejnymi atakami, czyli coraz silniejszy lęk przed lękiem. Zaczyna unikać okoliczności, w których doświadczyła paniki, traci zaufanie do świata i do siebie samej.

Zaburzenie lęku panicznego jest często doświadczane przez osoby dotąd niezależne, zaradne, chętnie myślące o sobie jako jednostkach samowystarczalnych, które dotychczas niechętnie przyznawały się do słabości i rzadko poszukiwały wsparcia.  W wyniku nawracającego doświadczenia lękowego tracą swoją autonomię i niezależność. W niektórych przypadkach wraz z pogłębieniem się zaburzenia potrzebują lub żądają nieustającej obecności innych, nie opuszczają domu. Zaburzenie lęku panicznego może ograniczyć jakość codziennego funkcjonowania, zabiera samodzielność, czasem uniemożliwia pracę zawodową i destrukcyjnie wpływa na życie towarzyskie.

Na temat rozumieniu lęku panicznego w psychoterapii Gestalt można przeczytać w tym artykule: “Lęk paniczny według psychoterapii Gestalt”.

Read More
Ewa Borodo-Jaskólska Ewa Borodo-Jaskólska

Psychoterapia skoncentrowana na emocjach (EFT)

Psychoterapia skoncentrowana na emocjach (EFT) to jeden z nurtów psychoterapii humanistycznej. Przeczytaj jakie są jej założenia oraz w jakich przypadkach warto rozważyć jej stosowanie.

psychoterapia skoncentrowana na emocjach.jpg

Osoba, która chciałaby skorzystać z psychoterapii ma do wyboru różne nurty terapii. W ośrodku W RELACJI proponujemy szeroko pojętą psychoterapię humanistyczną. Korzystamy z podejścia skoncentrowanego na osobie, terapii Gestalt, podejścia egzystencjalnego czy psychoterapii skoncentrowanej na emocjach. W tym artykule przybliżamy nurt EFT, czyli psychoterapię skoncentrowaną na emocjach, na procesie doświadczania.

Psychoterapia skoncentrowana na emocjach – czym jest?

EFT to nurt terapii zapoczątkowany przez Leslie Greenberga w latach 80-tych XX wieku, rozwijany w oparciu o badania empiryczne i badania nad skutecznością tego podejścia w pracy z różnymi typami klientów. Jest terapią humanistyczną ukierunkowaną na pomaganie ludziom w rozpoznawaniu, rozumieniu, akceptowaniu, regulowaniu i wyrażaniu emocji. Uznaje emocje za główne źródło znaczenia i rozwoju, stawia doświadczenie osoby w centrum zainteresowania, wspiera rozwojowe tendencje klienta. Pozwala klientowi w systematyczny sposób uświadamiać sobie swoje emocje, doświadczać ich w bezpiecznym środowisku sesji terapeutycznej i efektywnie z nich korzystać. Emocje są postrzegane jako narzędzie służące lepszemu funkcjonowaniu ponieważ sygnalizują, które aspekty danej sytuacji są ważne, czego potrzebujemy i co w związku z tymi potrzebami powinniśmy zrobić, aby je zaspokoić, jakie zachowania byłyby adekwatne w danej sytuacji.  Psychoterapia skoncentrowana na emocjach ma na celu pomóc klientowi lepiej radzić sobie z doświadczanymi problemami, żyć w harmonii ze sobą i innymi.

Wybrane aspekty psychoterapii skoncentrowanej na emocjach

Jednym z ważnych elementów psychoterapii skoncentrowanej na emocjach jest docieranie do tzw. pierwotnych adaptacyjnych reakcji emocjonalnych (niewyuczonych, bezpośrednich reakcji na daną sytuację), które często bywają „przykrywane” innymi rodzajami reakcji emocjonalnych, postrzeganymi jako dysfunkcyjne (np. wtórne i instrumentalne reakcje emocjonalne). Innym ważnym pojęciem jest regulacja emocji, czyli doświadczanie pobudzenia emocjonalnego na optymalnym dla danej sytuacji poziomie, używanie emocji w adaptacyjny sposób w celu zaspokojenia swoich potrzeb i celów. Kolejnym ważnym aspektem EFT jest odnajdowanie brakujących elementów tzw. schematów emocjonalnych, np. odczuć w ciele, potrzeb, tendencji do działania.

Skuteczność psychoterapii skoncentrowanej na emocjach

EFT jest podejściem skutecznym w pracy z różnymi rodzajami problemów zgłaszanych przez klientów, a szczególnie w przypadku:

  • Depresji
  • Doświadczenia traumy i zespołu stresu pourazowego
  • Zaburzeń lękowych
  • Niskiego poczucia własnej wartości
  • Trudności w relacjach z ludźmi

EFT jest również wykorzystywane w pracy z parami – w naszym ośrodku korzystamy z EFT dla par w podejściu pierwotnie stworzonym przez Leslie Greenberga i Sue Johnson, a następnie rozwijanym przez Sue Johnson.

Więcej informacji można znaleźć m.in. w książce „Psychoterapia skoncentrowana na emocjach” autorstwa Roberta Elliota, Jeanne Watson, Rhondy Goldman i Leslie Greenberga (Warszawa 2009)

Read More
psychologia na co dzień Ewa Borodo-Jaskólska psychologia na co dzień Ewa Borodo-Jaskólska

Rozstanie – jak sobie z nim poradzić?

Dla wielu osób rozstanie i związane z nim przeżycia są impulsem do rozpoczęcia psychoterapii.  Dlaczego rozstania bywają tak bolesne? Jak można pomóc sobie w ich przeżywaniu? 

rozstanie jak sobie radzic.jpg

Dla wielu osób rozstanie i związane z nim przeżycia są impulsem do rozpoczęcia psychoterapii. Uczucia, jakich wtedy doświadczają, stają się trudne do zniesienia. Dlaczego rozstania bywają tak bolesne? Jak można pomóc sobie w łagodniejszym ich przeżywaniu? Kiedy warto skorzystać z pomocy terapeutycznej?

Emocje po rozstaniu

Rozstania mają różną wagę i przytrafiają nam się nieustannie w różnych sytuacjach życiowych. Zwykle jednak najtrudniejsze są dla nas rozstania z partnerem, szczególnie, jeśli to nie my podjęliśmy tę decyzję. Rozstania wywołują wiele negatywnych uczuć. Początkowo może to być szok, niedowierzanie i nie przyjmowanie do wiadomości, że rozstanie rzeczywiście się dzieje. Z czasem pojawia się też złość, poczucie krzywdy, chęć zemsty, albo smutek, rozpacz, poczucie beznadziei. Zranienie jest szczególnie głębokie, gdy wydarzyło się w relacji, która była bliska. Poza trudnymi uczuciami przeżywanymi bezpośrednio po rozstaniu, doświadczenie to może powodować zniechęcenie i strach przed ponownym zaufaniem innemu partnerowi.  Rozstając się z partnerem żegnamy zwykle nie tylko tę konkretną relację, ale także plany i nadzieje z nią związane, wspólne aktywności i wspólne towarzystwo. Rozstajemy się więc nie tylko z osobą, ale też z dotychczasowym kształtem życia.

Ból związany z rozstaniem jest głęboki i zrozumiały. Naturalne wydają się więc te strategie radzenia sobie z nim, które mają na celu niedoświadczanie negatywnych uczuć związanych z wydarzeniem:

  • odsuwanie się od własnych uczuć, zagłuszanie ich przez działanie,

  • udawanie, że nic się nie stało,

  • szybkie wchodzenie w nowe związki, bez wewnętrzego pożegnania ze starymi.

Mimo, że na krótką metę może być nam tak łatwiej, takie rozwiązania długofalowo są niekorzystne dla nas.

Rozstania – jak sobie pomóc?

Nie ma drogi na skróty, która mogłaby sprawić, że nie doświadczymy bólu związanego z ważnym rozstaniem. To co pomaga, to pozwalanie sobie na przeżywanie uczuć także tych trudnych i nieprzyjemnych. Warto znaleźć też towarzystwo biskich osób, w którym pojawi się miejsce na rozmowę, otrzymanie troski i uwagi. W czasie następującym po rozstaniu należy się nam łagodność i wyrozumiałość od siebie. Uznajmy, że mamy prawo być w gorszej formie i nie oczekujmy od siebie zbyt wiele.

Niektóre rozstania przeżywamy wyjątkowo intensywnie. Być może wiążą się ze szczególnie dotkliwą stratą, przypominają nam inne, dawne doświadczenia, lub przebiegały dramatycznie. Jeśli mamy poczucie, że czas mija, a intensywność uczuć nie słabnie, jeśli trudno nam samemu sobie radzić z tym doświadczeniem lub gdy zauważamy u siebie objawy depresji po rozstaniu, warto skonsultować się ze specjalistą. Psycholog lub psychoterapeuta pomoże zrozumieć co się z nami dzieje oraz poradzić sobie z trudnymi uczuciami.

Read More
psychologia na co dzień Anna Gradkowska psychologia na co dzień Anna Gradkowska

Wypalenie zawodowe

Wypalenie zawodowe kojarzy się  ze stresem i przeciążeniem skutkującymi niechęcią do pójścia do pracy, wręcz ze wstrętem na samą o niej myśl. Zjawisko to jest coraz bardziej powszechne w czasach, gdy sukces i praca zawodowa uważane są za niezwykle wartościowe, nadające życiu sens. Takie ich docenianie (lub wręcz przecenianie) może nieść ze sobą niebezpieczeństwo - wyczerpania, a nawet depresji, zwłaszcza gdy przesłaniają wszelkie inne wartości życiowe.

wypalenie zawodowe psycholog warszawa.jpg

Wypalenie zawodowe kojarzy się  ze stresem i przeciążeniem skutkującymi niechęcią do pójścia do pracy, wręcz ze wstrętem na samą o niej myśl. Zjawisko to jest coraz bardziej powszechne w czasach, gdy sukces i praca zawodowa uważane są za niezwykle wartościowe, nadające życiu sens. Takie ich docenianie (lub wręcz przecenianie) może nieść ze sobą niebezpieczeństwo - wyczerpania, a nawet depresji, zwłaszcza gdy przesłaniają wszelkie inne wartości życiowe.

Objawy i grupy ryzyka wypalenia zawodowego

Wypalenie związane jest z intensywnym i przewlekłym stresem w pracy u osób ogólnie zdrowych. Zawodami podwyższonego ryzyka są te związane z silnymi emocjami, pomaganiem, pracą z dużą grupą ludzi lub pod presją. Jego najważniejsze objawy to:

  • poczucie przeciążenia i wyczerpania emocjonalnego,

  • cynizm i depersonalizacja (negatywne i bezduszne podejście do pracy i ludzi z którymi pracujemy),

  • obniżone poczucie własnych dokonań i skuteczności,

  • uporczywość tj. względna niezmienność przykrych uczuć związanych z pracą,

  • dyskomfort psychiczny i fizyczny.

Przyczyny wypalenia zawodowego

Czynnikiem sprzyjającym wypaleniu zawodowemu są takie warunki pracy, które nie pokrywają się potencjałem, czy umiejętnościami jednostki. Mogą być nimi złożoność i liczba obowiązków, narzucone drugorzędne zadania, zbyt długi czas spędzany w pracy. Częściej wypalają się osoby mające niewielki wpływ na własną pracę, ściśle kontrolowane, czy słabo wynagradzane (w wymiarze wewnętrznym, interpersonalnym, ekonomicznym, prestiżowym  itp). Dla wielu osób brak możliwości realizacji takich wartości jak dobre, dość stałe relacje, szacunek i zaufanie stają się największym obciążeniem - szczególnie wtedy, gdy praca jest ważnym elementem budowania sensu życia.

Wypalają się osoby, które się "zapaliły", ambitne i zaangażowane, idealizujące swój wpływ na otaczający świat. Odczuwają ból porażki, gdy w zetknięciu z rzeczywistością i niesprzyjającym środowiskiem, przekonują się, że wysiłek, który włożyły się nie opłacił lub że zawiodły. Początkowe niepowodzenia (lub mieszanka osiągnięć i niepowodzeń) zachęcają je do bardziej wytężonej pracy, brania odpowiedzialności nawet za te jej aspekty, na które nie mają wypływu. Takie działanie często pogłębia bezradność i rozczarowanie. Rezultatem tego procesu jest często odejście z pracy lub z zawodu, który był źródłem prestiżu, dumy i radości.

Wypalenie zawodowe a depresja

Pod wieloma względami wypalenie zawodowe podobne jest do klinicznej depresji. Im głębsze wypalenie, tym więcej cech wspólnych z zaburzeniami nastroju. Jednak depresja najczęściej przenika wszystkie obszary funkcjonowania, a wypalenie dotyczy obszaru zawodowego. Można uznać, że wypalenie zawodowe jest doświadczeniem depresyjnym dotyczącym pracy. Pogłębiając się może stać się jednak wstępem dla pełnoobjawowej depresji.

Radzenie sobie z wypaleniem zawodowym

To, że wypalenie zawodowe często łączy się z bezradnością, nie oznacza całkowitej bezradności wobec trudnej sytuacji. Warto zatrzymać się, zastanowić się, czym praca realnie jest, jakie trudności wpisane są w jej wykonywanie i co rzeczywiście jest w zasięgu naszego oddziaływania. Często ta realność, choć bolesna, pozwala rozwinąć te kompetencje, które rzeczywiście wesprą wystarczająco dobre (lecz nie idealne) wykonywanie zawodu. Ułatwia także zajęcie się problemem i nie skupianie się na osobistej porażce.

Ważne jest także posiadanie pozazawodowych pasji i satysfakcjonujących kontaktów społecznych. W funkcjonowaniu - bez względu na to, co obecnie jest priorytetowe, ważne jest dbanie o różne sfery życia. Opieranie sensu życia tylko na jednym filarze niesie ze sobą duże ryzyko załamania, gdy nie spełni on oczekiwań.

Psychoterapia może stać się jednym ze sposobów wsparcia. W kontakcie z terapeutą łatwiej wewnętrznie uporządkować swoje emocje, oczekiwania, czy realistycznie spojrzeć na sytuację.

Read More
sens życia, lęki Ewa Borodo-Jaskólska sens życia, lęki Ewa Borodo-Jaskólska

Lęk przed śmiercią

Każdy człowiek obawia się śmierci na swój własny sposób, bardziej lub mniej otwarcie. Obserwujemy upływający czas, przemijanie ludzi, wydarzeń, miejsc. Próbujemy wyobrazić sobie wieczność i nicość. Określone wydarzenia wzmacniają lęk przed śmiercią lub sprawiają, że go sobie uświadamiamy. Mogą to być wydarzenia w oczywisty sposób związane z umieraniem, takie jak poważna choroba czy śmierć bliskiej osoby, ale też sytuacje kryzysowe typu rozwód, utrata pracy, opuszczenie domu przez dzieci, zagrożenie bezpieczeństwa.

Lęk przed śmiernią_psychoterapia.jpg

Każdy człowiek obawia się śmierci na swój własny sposób, bardziej lub mniej otwarcie. Obserwujemy upływający czas, przemijanie ludzi, wydarzeń, miejsc. Próbujemy wyobrazić sobie wieczność i nicość. Określone wydarzenia wzmacniają lęk przed śmiercią lub sprawiają, że go sobie uświadamiamy. Mogą to być wydarzenia w oczywisty sposób związane z umieraniem, takie jak poważna choroba czy śmierć bliskiej osoby, ale też sytuacje kryzysowe typu rozwód, utrata pracy, opuszczenie domu przez dzieci, zagrożenie bezpieczeństwa.

Lęk przed śmiercią a życie

Wizja nieuchronnej śmierci czasem podważa sens życia, a czasem pozwala ów sens życiu nadać, odnaleźć go. Bywa katalizatorem zmian. Świadomość śmierci, ograniczoności czasu, jakim dysponujemy, może zapoczątkować zmianę w sposobie patrzenia na życie. Ma moc wprowadzania radykalnej zmiany w stylu życia, nadaje mu głębię i oddala od rzeczy trywialnych. Pozwala zrezygnować z rzeczy nieważnych, krytycznie spojrzeć na nasze życiowe priorytety. Nieuchronność śmierci sprawia, że nie odkładamy życia na później, żyjemy pełniej w teraźniejszości. Bo życie ma miejsce tylko w teraźniejszości, czego często sobie nie uświadamiamy żyjąc przeszłością i planując przyszłość. A przecież kiedy wspominamy czy planujemy, robimy to teraz. To teraz doświadczamy przeszłości czy przyszłości w określony sposób.

Lęk przed śmiercią a poczucie sensu i spełnienia

Kiedy uświadamiamy sobie swój lęk przed śmiercią, warto zadać sobie pytanie o to, czego właściwie się boimy. Istnieje pozytywna korelacja pomiędzy nasileniem lęku przed śmiercią i poczuciem, że nie żyje się pełnią życia, nie robi się tego, czego się pragnie, nie realizuje się swoich życiowych celów. Śmierć to utrata możliwości, które istnieją w teraźniejszości, i z których czasem nie korzystamy, realizując przeróżne cele doraźne.

Co by się stało, gdybyś wyobraził sobie, że możesz przeżyć swoje życie, dokładnie takie, jak to obecne, w każdym szczególe, nieskończoną liczbę razy? Jakie emocje wywołuje w tobie taka wizja? Ten myślowy eksperyment, zaczerpnięty z Nietzschego, może pomóc nam uświadomić sobie, czy żyjemy tak, jak tego pragniemy. Może posłużyć jako swoista terapia wstrząsowa i być punktem wyjścia do wprowadzania zmian w życiu. Pytania, na które warto sobie odpowiedzieć to m.in. „Jak mam żyć, aby nie żałować, nie gromadzić rozczarowań?”, „Jak zbudować sobie życie, które pokocham, które da mi poczucie spełnienia?”.

Lęk przed śmiercią a psychoterapia

Większość klientów podejmujących psychoterapię nie wnosi lęku przed śmiercią jako powodu podjęcia terapii. Częstszym wątkiem psychoterapii jest poczucie braku sensu, celu życiowego, choć i te tematy czasem pojawiają się dopiero w trakcie procesu terapii. Zagadnienie lęku przed śmiercią może się jednak pojawić w trakcie psychoterapii, szczególnie jeśli terapeuta jest wrażliwy na wątki egzystencjalne, które zwykle towarzyszą ludziom w określonych momentach życia, np. kryzys wieku średniego, okrągłe urodziny, poważna choroba, śmierć bliskiej osoby. Zmierzenie się z lękiem przed śmiercią, spojrzenie śmierci w twarz, często pozwala zmienić to, co czasem wydaje się niemożliwe do zmiany, np. definiowanie siebie, swojej tożsamości przez pryzmat pracy, rodziny, znajomych, prestiżu, poczucie utknięcia w niesatysfakcjonującym życiu. Zwiększanie satysfakcji z życia, będące często przedmiotem psychoterapii, pozwala lepiej radzić sobie z lękiem przed śmiercią.

Read More
sens życia Ewa Borodo-Jaskólska sens życia Ewa Borodo-Jaskólska

Sens życia – czy go szukać, jak go znaleźć?

Poczucie sensu życia wiąże się z przekonaniem, że nasze działania prowadzą do realizacji ważnych dla nas celów życiowych. Często jednak trudno je zidentyfikować i nadać ważność. Stawianie pytań o to, co jest dla nas ważne przybliża do znalezienia sensu życia.

jak znalezc sens zycia.jpg

Gdy w życiu brakuje sensu

Wiele osób sytuacyjnie mierzy się z poczuciem bezsensu. Dotyczyć to może konkretnych aktywności (np. „Moja praca ostatnio nie daje mi poczucia sensu.”) czy trudnych momentów życiowych („Od czasu rozstania mam wrażenie, że moje życie straciło sens.”). Taki stan może się jednak przedłużać, dotyczyć coraz większej części naszego życia, wszelkich aktywności i działań. Psychiatra Viktor Frankl nazwał ten stan nerwicą egzystencjalną. Dla wielu osób doświadczenie to jest tak nieprzyjemne, że próbują pozbyć się go przez zagłuszenie i odwracanie od niego uwagi. Angażują się wtedy w nowe aktywności i zadania, mając nadzieję, że choć na chwilę wypełnią odczuwaną pustkę. Niestety, często osiągają wręcz przeciwny efekt, coraz bardziej oddalając się od siebie, swoich emocji, potrzeb i wartości. Nierzadko konsekwencją jest depresja, lęki, czy uzależnienia, na przykład pracoholizm.

Na tropie celów życiowych

Poczucie sensu życia wiąże się z przekonaniem, że nasze działania prowadzą do realizacji ważnych dla nas celów życiowych. Często jednak trudno je zidentyfikować, nadać ważność . Maria i Piotr Fijewscy w swojej książce „Zaklęcie na bycie sobą” proponują myślenie o celach w kategoriach czasu i wagi:

  • Cele doraźne – to nasze codzienne zadania do wykonania. Ci, którzy tworzą codzienne listy zadań, wpisują na nie właśnie cele doraźne.
  • Cele średnioterminowe – określają nasze plany w perspektywie kilku - kilkunastu miesięcy. Przykładowe cele średnioterminowe to zmiana pracy, nauka nowej umiejętności, ale też pozbycie się uciążliwego nawyku, poprawa relacji z bliską osobą.
  • Cele długoterminowe (życiowe, strategiczne) – mówią o tym, co jest dla nas najważniejsze. Wynikają z naszych wartości. Wskazują, kim chcemy być w perspektywie kilku, a raczej kilkunastu lub kilkudziesięciu lat. Przykładowe cele życiowe i wartości to:  bliskie relacje, rodzina, praca potrzebna innym ludziom, rozwój osobisty, rozwój duchowy, ekspresja twórcza.

Idealna dla naszego zdrowia, poczucia szczęścia, dobrego samopoczucia i rozwoju jest sytuacja, w której:

  • Wiemy, jakie są nasze cele długoterminowe – mamy świadomość, co jest dla nas ważne w życiu, do czego dążymy, kim chcemy być jako ludzie, jakie wartości pragniemy realizować.
  • Mamy określone cele średnioterminowe, które wynikają z celów strategicznych i są z nimi zgodne, bądź wręcz do nich prowadzą.
  • Ustalamy i realizujemy cele doraźne, które są spójne z celami średnio- i długoterminowymi.

Taka sytuacja to ideał, który jest trudny do zrealizowania, u większości osób stan faktyczny odbiega od tego idealnego. Często w natłoku codziennych zadań mniej lub bardziej gubimy to, co dla nas ważne. Skupiając się na wypełnieniu obowiązków, na których nadmiar wciąż cierpimy, nie zostawiamy sobie chwili na refleksje, dokąd prowadzi nas droga, którą podążamy. Gdybyśmy spojrzeli z boku na nasze działania, być może ujrzelibyśmy znaczącą dominację celów krótkoterminowych, które są bez związku lub w sprzeczności w naszymi celami życiowymi.  W momentach takiego zatrzymania poczujemy być może poczucie pustki i bezsensu.

Jak dążyć do znalezienia sensu życia?

Odczucie pustki, lęku, żalu, straty, braku sensu, czy innych nieprzyjemnych uczuć to moment trudny, ale potencjalnie bardzo rozwojowy. Jeśli tylko, zamiast odwrócić od niego uwagę, poświęcimy mu czas i refleksję, stanie się bardzo ważnym krokiem na drodze do znalezienia sensu życia. Warto się zastanowić – i wciąż zastanawiać – nad odpowiedzią na takie pytania: Które cele u mnie przeważają -  doraźne, średnio- czy długoterminowe? Jak mają się one do siebie nawzajem? Czy są spójne? Czy cele doraźne prowadzą do realizacji celów średnioterminowych i życiowych? Jakie są moje cele życiowe? Co jest dla mnie ważne? Co daje mi poczucie sensu, satysfakcji, spełnienia, głębokiego zadowolenia, prawdziwej radości? Bez czego odczuwam brak, pustkę, tęsknotę?

Sens życia jest dynamiczny, zmienny podobnie, jak my się zmieniamy. To coś, czego wciąż się szuka, a nie określa raz na zawsze. Zadawanie pytań, głębsza refleksja, poddawanie w wątpliwość to kroki, które pomagają go znaleźć.

Sens życia czasem trudno znaleźć w pojedynkę, w chaosie codzienności. Jeśli temat ten jest dla Ciebie ważny i jeśli czujesz się zagubiony, pomocna może okazać się rozmowa z psychoterapeutą. O tym jak psychoterapia może pomóc w szukaniu sensu życia pisaliśmy tutaj.

Read More
osobowość Anna Gradkowska osobowość Anna Gradkowska

Osobowość narcystyczna

Często mówiąc o narcyzach, mamy na myśli osoby zainteresowane wyłącznie sobą, wręcz sobą zachwycone. XXI wiek określany jest czasem narcyzmu, egoizmu i powierzchowności. W docierających do nas przekazach panuje chęć oswobodzenia się z przynależności oraz kult indywidualizmu, wyjątkowości, niezależności i kreatywności. Często jednak zbyt duże skupienie na sobie wiąże się z niemożnością budowania satysfakcjonujących związków, bolesnym doświadczaniem porażek i samotnością.

osobowość narcystyczna a związki.jpg

Często mówiąc o narcyzach, mamy na myśli osoby zainteresowane wyłącznie sobą, wręcz sobą zachwycone. XXI wiek określany jest czasem narcyzmu, egoizmu i powierzchowności. W docierających do nas przekazach panuje chęć oswobodzenia się z przynależności oraz kult indywidualizmu, wyjątkowości, niezależności i kreatywności. Zbyt duże skupienie na sobie wiąże się jednak z niemożnością budowania satysfakcjonujących związków, bolesnym doświadczaniem porażek i samotnością.

Czym jest doświadczenie narcystyczne*

Jedna z hipotez kształtowania się struktury narcystycznej dotyczy związku z bliską osobą, szczególnie w okresach gdy uczymy się relacji - w dzieciństwie i w młodości. Może kształtować się wtedy, gdy relacja skończyła się zbyt wcześnie lub gdy związek był "zbyt bliski", taki który robi wrażenie bliskości, jest to jednak bliskość pozorna. W takiej relacji jedna osoba pragnie realizować się poprzez drugą, wręcz wymaga, aby ta druga spełniała jej marzenia. Warunkiem utrzymania związku jest spełnianie oczekiwań, są w nim nagrody za zbliżanie się do cudzego ideału, a także kary - odrzucenie lub pomijanie wtedy, gdy oczekiwania te spełniane nie są. Nie ma w nim możliwości oddzielenia się i wyrażenia siebie, swoich niezależnych potrzeb i pragnień, czy trudnych uczuć do bliskiej osoby. W "zbyt bliskich" relacjach trudno także uzyskać wsparcie w samodzielnym poznawaniu siebie i świata. Można powiedzieć, że człowiek z takim doświadczeniem nie wie kim na prawdę jest. Buduje fasadę, którą przedstawia światu. Wierzy, że może być ważny tylko wtedy, gdy jest podziwiany. Bardziej lub mniej świadomie odczuwa gniew związany ze zranieniem i głęboki lęk, że w swojej prawdziwej istocie nie zasługuje na bycie kochanym, że jest odrażający lub zupełnie pusty.

Doświadczenie narcystyczne a związki

Osoby z doświadczeniem narcystycznym nie umieją brać i dawać bliskości, często nawet nie potrafią rozpoznać relacji, w których bliskość jest możliwa i takich, gdzie nie ma szansy na spełnienie. Zranienie sprawia, że pragnąc być dla kogoś ważnymi, równocześnie boją się potrzebować innych, często wysyłają w świat wiadomość, że są samowystarczalne. Walcząc o swoją indywidualność przestają dostrzegać innych, ignorują lub odrzucają cudze potrzeby (branie ich pod uwagę nieuchronnie kojarzy się z rezygnacją z siebie). Krok po kroku uczą się utrzymywać dystans. Nie mogą znieść odmów i zakazów, gdyż budzi to poczucie całkowitej nieakceptacji i odrzucenia. Nie potrafią zabiegać o uwagę i uznanie ich spraw, inaczej niż poprzez sukces, bycie w centrum zainteresowania czy podziw.

Związki początkowo często pełne są zachwytu, jednak jest w nich wiele także oczekiwań i powierzchowności. Nie przynoszą upragnionej bliskości, intymności, czy troski. Rzadko "ja" i "ty" łączą się w "my". A z każdym kolejnym niespełnieniem pogłębia się samotność, poczucie porażki, gniew i strach przed bliskością.

Kryzysy i psychoterapia

Często osobom z doświadczeniem narcystycznym nieobcy jest sukces, rzadko jednak odczuwają spełnienie. Załamanie przychodzi, gdy mierzą się z porażkami (w pracy, w związkach), gdy z niezrozumiałych dla siebie powodów odczuwają przytłaczający lęk w codziennych sytuacjach. Za brak podziwu karzą się wyjątkowo boleśnie, głębokim zgeneralizowanym poczuciem winy, samooskarżeniami. Jest to najczęstszy powód, dla którego zgłaszają się do psychoterapeuty. Rzadziej powodem sięgnięcia po pomoc jest odczucie braku autentycznych relacji, potrzeba poznania siebie, czy lęk przed bliskością.

Psychoterapia związana jest z budowaniem akceptacji i pozwoleniem sobie na autentyczność, czasem kruchość i zwyczajność. Celami terapii może być poznanie siebie i swoich uczuć, pozwolenie sobie na odczuwanie swoich potrzeb, a także zwrócenie empatycznej uwagi na innych. Ważne jest nauczenie się proszenia o pomoc i akceptacja różnic między ludźmi, ich oczekiwaniami, potrzebami, możliwościami i ograniczeniami.

* W psychologii humanistycznej, nie używa się określenia osobowości jako zbioru względnie stałych cech. Mówi się jednak o stylu relacyjnym lub ujawniającej się w pewnych sytuacjach strukturze doświadczania tych sytuacji.

Read More
psychoterapia par Beata Zielińska-Rocha psychoterapia par Beata Zielińska-Rocha

Związki dwojga – konflikty w związkach

Konflikty to nieodłączny składnik bycia w związku. W ich zrozumieniu ważne jest uświadomienie sobie, w jaki sposób ludzie dobierają się w pary, jakie nieświadome gry ze sobą toczą oraz co warunkuje dobre funkcjonowanie związku. Przyjrzymy się tym zagadnieniom korzystając z podejścia, które proponuje Jürg Willi w swojej koncepcji koluzji, czyli wspólnej gry partnerów, na którą nieświadomie się umówili.

konflikty w związkach, udany związek.jpg

Konflikty to nieodłączny składnik bycia w związku. W ich zrozumieniu ważne jest uświadomienie sobie, w jaki sposób ludzie dobierają się w pary, jakie nieświadome gry ze sobą toczą oraz co warunkuje dobre funkcjonowanie związku. Przyjrzymy się tym zagadnieniom korzystając z podejścia, które proponuje Jürg Willi w swojej koncepcji koluzji, czyli wspólnej gry partnerów, na którą nieświadomie się umówili.

Udany związek wg Willie’ego

Jürg Willi mówi o 3 cechach dobrze funkcjonującego związku. Są to:

  1. Zasada odgraniczenia zewnętrznego i wewnętrznego. Para ma jasno zarysowane, choć przepuszczalne granice ze światem zewnętrznym, ma swoją tożsamość jako para. Dodatkowo, każdy z partnerów jest autonomiczną jednostką, nie stapia się z drugim, nie wczepia się kurczowo w partnera.

  2. Role partnerów nie są spolaryzowane, istnieje równowaga pomiędzy „dziecinnymi” (regresywnymi) i „dorosłymi” (progresywnymi) zachowaniami każdej z osób w związku. Partnerzy naprzemiennie wspierają się i uzyskują wsparcie.

  3. Równorzędność partnerów. Partnerzy mają poczucie równej wartości każdego z nich w związku, posiadają podobne walory osobiste i społeczne.

Konflikty w związku – o co się kłócimy?

Z pozoru partnerzy kłócą się o różne konkretne rzeczy, np. obowiązki, spędzanie czasu, pieniądze, dzieci, seks. Jeśli przyjrzeć się jednak bliżej konfliktom określonej pary, okaże się, że rozgrywają się one wokół różnych wariantów tego samego, bardziej ogólnego tematu. W zależności od pary może to być np. opieka i troska, podziw, docenianie, kontrola czy zależność. Każdemu konfliktowi w danej parze towarzyszy ten sam ukryty motyw, ta sama melodia w tle, niekoniecznie słyszalna dla partnerów (nie są świadomi, że walczą np. o uwagę czy troskę, a nie o to jak spędzają wolny czas). Jednym z zadań terapeuty, do którego para przychodzi na terapię małżeńską jest pomoc w zidentyfikowaniu motywu przewodniego ich konfliktów. Innym zadaniem psychoterapii par jest rozpoznanie przez partnerów odpowiedzialności każdego z nich za istniejący konflikt i pomoc we wprowadzeniu zmian umożliwiających przerwanie błędnego koła konfliktu.

Wybór partnera a konflikty w parze

Intymny związek dwojga ludzi pod pewnymi względami przypomina wczesnodziecięcą zażyłość między rodzicem a dzieckiem. Dostarcza zaspokojenia potrzeby jedności, należenia do siebie, troski, opieki, bezpieczeństwa, zależności. Jednocześnie różni się od tej relacji. Dojrzały związek dorosłych ludzi wymaga od nich poczucia autonomii, tożsamości i własnej dojrzałości. Partnerzy oczekują od siebie nawzajem zrozumienia i wspierania w rozwoju. Czasem partnerzy dobierają się tak, że rozwój nie następuje, że trwają w sztywnych schematach ukształtowanych w dzieciństwie. Ktoś, kto zawsze musiał być silny, niezależny, nie mógł okazywać słabości może się związać z osobą, której każdy krok ku samodzielności był hamowany, w której wzmacniano zależność, słabość. Do pewnego czasu taki układ może zdawać się doskonały (partnerzy dają sobie to, czego im brakuje), może dawać zadowolenie obojgu partnerom. Trudności mogą pojawić się kiedy któryś z partnerów zapragnie rozwijać tę część siebie, która dotąd „przynależała” do partnera, np. zależny partner zaczyna się usamodzielniać, a ten który potrzebował jego zależności nie jest gotowy na zmianę. Idealny, wydawać by się mogło, związek zaczyna trzeszczeć w szwach. To moment, w którym partnerzy czasem decydują się skorzystać z pomocy psychoterapeuty.

Zainteresowanych podejściem prezentowanym przez Jürga Willie’ego, zachęcamy do lektury jego książki „Związek dwojga”.

Read More
depresja Ewa Borodo-Jaskólska depresja Ewa Borodo-Jaskólska

Co to jest depresja - czyli o depresji z różnych perspektyw

Na pytanie co to jest depresja można odpowiedzieć z różnych perspektyw: potocznej, klinicznej i perspektywy psychologii humanistycznej. Potocznie jest to synonim smutku i przygnębienia. W rozumieniu klinicznym jest to szerszy zespół objawów, którego jednym z objawów jest obniżony nastrój. Jeszcze inaczej depresja rozumiana jest z perspektywy psychoterapii humanistycznej.

co to jest depresja.jpg

Na pytanie co to jest depresja można odpowiedzieć z różnych perspektyw. Potocznie jest to synonim smutku i przygnębienia. W rozumieniu klinicznym jest to szerszy zespół objawów, którego jednym z objawów jest obniżony nastrój. Jeszcze inaczej depresja rozumiana jest z perspektywy psychologii i psychoterapii humanistycznej.

Objawy depresji według ICD 10

Według Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 epizod depresyjny diagnozuje się jeśli przez co najmniej dwa tygodnie

  • Występują przynajmniej dwa z trzech poniższych objawów
    • depresyjny nastrój – utrzymujący się przez większość dnia, prawie każdego dnia, względnie niezależnie od zdarzeń zewnętrznych
    • utrata zainteresowań i zdolności do cieszenia się rzeczami, które zwykle sprawiały przyjemność
    • zmniejszenie energii, większa męczliwość oraz zmniejszona aktywności;
  • oraz dwa lub więcej spośród następujących objawów:
    • niska samoocena i mała wiara w siebie
    • nieuzasadnione poczucie winy i małej wartości
    • trudności z koncentracją uwagi i podejmowaniem decyzji
    • pesymistyczne widzenie przyszłości,
    • zaburzenia snu
    • zmiany apetytu
    • myśli i czyny samobójcze.

Objawy depresji obejmują więc różne obszary: emocje (między innymi smutek lub obojętność), myśli (negatywne, krytyczne, pozbawione nadziei) oraz aktywność (zmniejszona i związana ze zmęczeniem).

Depresja z perspektywy humanistyczno-egzystencjalnej

W perspektywie humanistycznej  trochę inaczej myśli się o depresji. Zauważenie zespołu objawów traktuje się jako najbardziej „zewnętrzny” opis stanu osoby doświadczającej depresji, niewiele mówiący jednak o indywidualnym sposobie przeżywania jej przez osobę.

Depresja powszechnie traktowana jest jako chorobę, którą trzeba za wszelką cenę i możliwie jak najszynciej „zwalczyć”. Często jednak więcej przynosi potraktowanie jej jako ważnej informacji:

  • o tym, że nasze ważne potrzeby nie są zaspokojone i utknęliśmy nie mogąc ani ich skutecznie zaspokoić, ani pogodzić się z brakiem;
  • że czujemy się osamotnieni, trudno nam nawiązać kontakt, który pozwala na zaspokojenie potrzeb i satysfakcjonującą relację z otoczeniem;
  • że ważne uczucia pozostają  „zablokowane” - a więc niewyrażone, nieuświadomione, nieprzeżyte
  • że działania, w które się angażujemy, nie dają nam poczucia sensu ani satysfakcji – nie są zgodne z ważnymi dla nas celami i wartościami
  • że funkcjonujemy w sposób przekraczający nasze możliwości, a wyczerpany organizm poprzez depresję zmusza nas do zwolnienia.

Zmniejszenie objawów depresji jest istotne, bo daje ulgę i poprawia samopoczucie. Część z nich ustępuje sama (typowy epizod depresyjny trwa 3 miesiące). Same nie znikają jednak przyczyny, a „niezaopiekowana” depresja ma tendencje do powracania. Z perspektywy psychologii humanistycznej objawy zmniejszają się i komfort życia zwiększa w sposób naturalny, jako konsekwencja głębszych zmian następujących w wymienionych wyżej obszarach.

Read More
depresja Anna Gradkowska depresja Anna Gradkowska

Depresja jesienna i zimowa - czyli sezonowe zaburzenia nastroju

Jesień i zima jest dla wielu osób okresem pogorszonego nastroju, rozdrażnienia, spadku energii. Niekiedy obniżenie nastroju powoduje istotne trudności w funkcjonowaniu, co może wskazywać na depresję sezonową.

SAD depresja jesienna zimowa sezonowa.jpg

Jesień i zima jest dla wielu osób okresem pogorszonego nastroju, rozdrażnienia, spadku energii. Niekiedy obniżenie nastroju powoduje istotne trudności w funkcjonowaniu, co może wskazywać na depresję sezonową.

Objawy depresji sezonowej

Cechami wyróżniającymi sezonowe zaburzenia nastroju (ang. seasonal affective disorder – SAD) jest ich cykliczność - pojawienie się i nasilenie objawów w określonym czasie w roku i ich ustępowanie w innych porach. W naszym obszarze geograficznym pogorszenie występuje najczęściej podczas jesieni i zimy, a objawy ustępują wiosną i latem. Czasem w okresach lepszego funkcjonowania nastrój nie tylko się wyrównuje, a przyjmuje cechy ponadstandardowego jego podniesienia, rzadko spełniające kryteria klinicznej manii. Łagodniejsze formy spadku nastroju dotykają ok. 10-15% Europejczyków, a w pełni rozwinięta depresja sezonowa ok. 2%.

Objawy sezonowego zaburzenia nastroju to:

  • spadek energii,
  • ociężałość,
  • wkładanie wiele wysiłku nawet w rutynowe działania (często jednak nie oznacza to rezygnacji z pracy),
  • utrata motywacji,
  • nadmierna senność z jednoczesnym poczuciem niewyspania lub zmęczenia po obudzeniu,
  • wzmożony apetyt (często na słodycze),
  • tycie,
  • rzadziej niż w przypadku innych zaburzeń depresyjnych - katastrofizowanie, smutek i utrata nadziei na zmianę.

W przebiegu depresji sezonowej czasem można zauważyć także objawy charakterystyczne dla innych postaci depresji, czyli:

  • drażliwość,
  • łatwe wpadanie w złość,
  • niepokój,
  • rzadkie odczuwanie przyjemności,
  • problemy z uwagą i pamięcią,
  • zobojętnienie.

Dla większości osób sezonowe zmiany nastroju najczęściej nie przyjmują postaci klinicznej. Są to zmiany zauważalne, dość przykre, jednak nie spełniające kryteriów pełnoobjawowej depresji. To, co wyróżnia depresję sezonową to znaczne pogorszenie funkcjonowania przez okres co najmniej 2 tygodni.

Jesienna depresja - przyczyny

Zjawisko to nie jest dokładnie poznane. Podstawowa hipoteza łączy sezonowe obniżenie nastroju z cyklem przyrodniczym. Naturalnie w tym okresie życie zwalnia, mamy znacznie mniejszy dostęp do światła słonecznego. Jest to szczególnie dotkliwe w godzinach porannych, gdy budzimy się w ciemnościach - co często interpretowane jest przez organizm jako budzenie się w nocy. Niedobór światła wpływa na metabolizm - także na powstawanie i regulację substancji chemicznych potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego. Zwiększa się wydzielanie hormonu snu - melatoniny, a zmniejsza produkcja serotoniny, której niedobór powoduje obniżenie nastroju.

Współcześnie, wymagania życia codziennego nie biorą zmian w przyrodzie pod uwagę. Dodatkowo, istotna dla występowania sezonowych zaburzeń nastroju jest indywidualna wrażliwość  na te zmiany, skłonność do wahań nastroju, czy współwystępowanie innych czynników takich jak np. stresujące wydarzenia.

Leczenie i psychoterapia

Nie ma stuprocentowej zgodności pomiędzy specjalistami co do skuteczności różnych form leczenia. Przyjmując za podstawową hipotezę brak światła - podstawą leczenia jest światło, zarówno naturalne, jak i terapia sztucznym światłem - fototerapia. Inne podejście zaleca suplementację witaminą D (w przypadku osób z jej niedoborem), a kolejne uznanie powyższych metod za nieskuteczne lub jedynie za pomocnicze do leczenia farmakologicznego lub psychoterapii.

Psychoterapia jest pomocna w radzeniu sobie z emocjami, szczególnie gdy na jesienne obniżenie nastroju nakładają się inne kłopoty psychologiczne. Wyraźnym wskazaniem do kontaktu z psychoterapeutą jest umiarkowany i cięższy przebieg epizodu depresyjnego. Ten drugi przypadek może wymagać także pomocy lekarza psychiatry. Psychoterapia może także pomóc w akceptacji i rozwijaniu umiejętności lepszego radzenia sobie z objawami i konsekwencjami zaburzenia. Jeżeli istnieje taka możliwość, korzystne dla poprawy samopoczucia może być także zwolnienie tempa, rezygnacja z niektórych obowiązków, dbanie o dietę, łagodną aktywność fizyczną, wypoczynek i inne potrzeby ciała. W lepszym funkcjonowaniu pomocne jest wychodzenie z izolacji i zadbanie o ważne relacje społeczne.

Read More
psychoterapia par Beata Zielińska-Rocha psychoterapia par Beata Zielińska-Rocha

Samotność w związku

W intymnych związkach szukamy bliskości, więzi, jednak czasami to właśnie w relacji z partnerem czujemy się najbardziej samotni. Poczucie samotności w związku zwiększa podatność na stres, lęk czy depresję. Dlaczego czasem doświadczamy samotności w bliskich relacjach i jak jej uniknąć?

samotność w związku, psychoterapia par.jpg

Samotność na ogół kojarzy nam się z brakiem bliskich osób wokół nas. Wchodzimy w związki m.in. po to, by samotnymi nie być, a jednak czasem osoby zaangażowane w intymny związek skarżą się na dotkliwe poczucie samotności u boku drugiego człowieka. Jak to możliwe? Być w związku i jednocześnie czuć się samotnym – czy nie ma tu sprzeczności? To co wydaje się sprzeczne ze sobą, jest w rzeczywistości doświadczeniem wielu par.

Samotność w związku – kiedy się pojawia?

Kiedy w relacji dwojga ludzi brakuje prawdziwej więzi, pojawia się poczucie samotności. Czasem bardziej dotkliwe niż gdybyśmy byli singlami. Chcemy być blisko, schronić się w bezpieczeństwie bycia razem i okazuje się to niemożliwe. Czasem to partner jest niedostępny, chowa się za murem milczenia, obojętności, krytyki, wrogości. Czasem to my nie potrafimy mówić o tym, czego potrzebujemy, pragniemy. Chcemy by partner odgadywał nasze potrzeby, czytał nam w myślach, uprzedzał prośby, a kiedy tak się nie dzieje doświadczamy zawodu, rozczarowania. W reakcji na ból rozczarowania, postrzeganego braku zainteresowania, obecności emocjonalnej, zwykle protestujemy i domagamy się uwagi i miłości. Robimy to jednak czasem w taki sposób, że partner odsuwa się jeszcze bardziej, a my jeszcze mniej dostajemy i czujemy się osamotnieni. Dzieje się tak, kiedy zamiast wprost komunikować swoje potrzeby, chowamy je za zasłoną krytyki wobec partnera, domagania się, protestu, czasem agresji. Wpadamy wówczas w związku w wir jednego ze związkowych szatańskich dialogów, w wir tańca zwanego w psychoterapii skoncentrowanej na emocjach „polką protestacyjną”.

Samotność – możliwe skutki

Samotność powoduje ból emocjonalny. Kiedy pragniemy bliskości, więzi a partner nie potrafi, czy, jak nam się czasem wydaje, nie chce nam jej dać, zaczynamy negatywnie myśleć o partnerze, o związku, o sobie, o ludziach, o świecie. Jeśli poczucie samotności i towarzyszące mu negatywne doświadczenia, myśli utrzymują się długo, może to negatywnie wpływać na zdrowie fizyczne i psychiczne, prowadząc do większej podatności np. na stres, depresję czy lęk.

Samotność w związku – jak jej uniknąć?

Momenty poczucia braku więzi, emocjonalnego „rozłączenia”, zranienia przez partnera zdarzają się każdym związku, również tym, który partnerzy postrzegają jako generalnie dobry i satysfakcjonujący. Dystans i samotność pojawiają się, kiedy partnerzy nie potrafią ponownie nawiązać połączenia ze sobą. Jak więc zadbać o to, aby samotność w związku nie stała się dominującym doświadczeniem?

  • Kiedy czujesz się zraniony, osamotniony, komunikuj to partnerowi. Rób to w bezpieczny dla partnera sposób, bez obwiniania, wyrzutów, krytykowania. Mów o tym, jak się czujesz i czego potrzebujesz.

  • Kiedy twój partner złości się, domaga czegoś, krytykuje cię, spróbuj posłuchać „między wierszami” i zapytać, co przeżywa i czego potrzebuje. Może nie czuje się wysłuchany, kochany, wspierany. Może czuje się samotny, bezradny, zraniony.

  • Kiedy pojawiają się konflikty między wami, nauczcie się je rozwiązywać, a przynajmniej o nich rozmawiać, tak aby nie tkwić w poczuciu „rozłączenia”. Warto sobie uświadomić, że większość związkowych kłótni to de facto nie kłótnie o dzieci, rodziców, pieniądze, seks czy sposób spędzania wolnego czasu przez partnera. Kłócimy się i protestujemy, kiedy chcemy sprawdzić czy możemy liczyć na partnera, czy zapewni on nam oparcie, czy będzie przy nas w potrzebie.

Jeśli czujesz, że w waszym związku zbyt mocno utknęliście już w jakimś szatańskim dialogu, w tańcu, który was porwał i nie chce wypuścić ze swoich raniących objęć, że coraz bardziej oddalacie się od siebie i narasta poczucie rozłączenia, osamotnienia i trudno wam będzie sobie z tym poradzić na własną rękę, możecie skorzystać z pomocy terapeuty par. Psychoterapia par może wam pomóc odbudować bezpieczną więź, zbliżyć się do siebie, zrozumieć wasz taniec i zmienić jego kroki. Zapraszamy do skorzystania z terapii par w ośrodku W Relacji w Warszawie.

Read More
psychologia na co dzień Ewa Borodo-Jaskólska psychologia na co dzień Ewa Borodo-Jaskólska

Emocje – jak sobie z nimi radzić?

Gdy stawiamy sobie pytanie, jak lepiej radzić sobie z uczuciami, zwykle myślimy o wpływaniu na emocje negatywne. Wielu z nas marzy o tym, by pozbyć się negatywnych uczuć. Tymczasem złość, smutek, niepokój, strach są nam niezbędne do życia.

emocje jak sobie z nimi radzic.jpg

Emocje nadają życiu barwy i intensywności. Zwykle nie mamy problemu z odczuwaniem pozytywnych emocji: radości, czułości, podekscytowania, ciekawości. Z drugiej strony, z chęcią wymazalibyśmy chwile, w których paraliżuje nas strach lub w złości powiemy coś, co wolelibyśmy zachować dla siebie. W takich momentach zaczynamy się zastanawiać jak sobie lepiej radzić z emocjami.

Do czego potrzebne są nam emocje?

Gdy stawiamy sobie pytanie, jak lepiej radzić sobie z uczuciami, zwykle myślimy o wpływaniu na emocje negatywne. Wielu z nas marzy o tym, by pozbyć się negatywnych uczuć. Tymczasem złość, smutek, niepokój, strach są nam niezbędne do życia. Każda emocja to ważna informacja dla nas: o naszym stanie, naszych potrzebach, pragnieniach i tęsknotach. Każda z nich pełni też istotną funkcję.

  • Złość - informuje, że jakaś ważna potrzeba nie została zaspokojona, że stała nam się krzywda, a nasze granice zostały przekroczone. Daje nam siłę do sięgania po to, co dla nas ważne, a także do obrony siebie i innych osób.

  • Niepokój i martwienie się - pomagają znaleźć sposoby wyjścia z zagrożeń poprzez ich przewidzenie i zapobieganie im.

  • Smutek – pozwala nam się zatrzymać. Gdy pojawia się w związku z utratą czegoś ważnego, pomaga przystosować się psychicznie do nowej sytuacji. Dzięki niemu wiemy też, że coś było dla nascenne.

  • Strach – hamuje przed podejmowaniem niebezpiecznych działań.

Pojawianie się tych emocji w odpowiedzi na określone wydarzenia w naszym życiu jest czymś naturalnymi pożądanym. Nie zawsze jednak potrafimy przyjąć je tak, by przynosiły nam korzyść.

Gdy emocje stają się problemem…

Emocje mogą sprawi kłopoty zarówno wtedy, gdy ich siła jest zbyt duża, jak i wtedy, gdy prawie w ogóle nie mamy z nimi kontaktu. Zbyt długotrwale i intensywnie utrzymujące się uczucia mogą zaburzać nasze codzienne życie oraz powodować cierpienie. Niepohamowane wybuchy złości, ciągłe niepokojenie się, paraliżujący smutek domagają się uwagi. Warto zastanowić się także nad swoim sposobem przeżywania, gdy pozostajemy niewzruszeni wobec sytuacji, które w innych wywołują żywe reakcje, szczególnie jeśli zamiast tego cierpimy na różne dolegliwości fizyczne. Trzeci rodzaj sytuacji, przy którym warto się zatrzymać to te momenty, kiedy mamy poczucie, że nasze emocje są bardzo intensywne, pojawiają się nagle, ale nie jest dla nas jasne, dlaczego przyszły akurat w tej sytuacji.

Przyczyny problemów z emocjami

Przyczyn takich sytuacji może być wiele. Często można znaleźć ich zrozumienie we własnej przeszłości: przekazach rodzinnych, które niechętnie traktowały okazywanie niektórych emocji, doświadczeniach życiowych, w których przeżywanie i okazywanie emocji nie skończyło się dla nas dobrze. Warto zastanawiać się również nad swoją aktualną sytuacją: „Czy doświadczam długotrwałego stresu?”, „Czy jestem długotrwale przemęczony/a?”, „Czy stoję przed szczególnie trudnymi dla mnie zadaniami?”. Twierdzące odpowiedzi na te pytania mogą wskazywać na przeciążenie, a w takim wypadku mamy tendencję do nadmiernego reagowania emocjonalnego. Z kolei nagłe i subiektywnie nadmiarowe reakcje emocjonalne mogą być spowodowane traumatycznymi sytuacjami z przeszłości, które w ten sposób dają o sobie znać.

Jak radzić sobie z emocjami?

W codziennym radzeniu sobie z emocjami ważne są 4 rzeczy:

  • świadomość emocji i kontakt z nimi, także na poziomie ciała i myśli: „Czuję smutek, chce mi się płakać, myślę o tym, jakie to przykre, że nie udało mi się dostać tej pracy”;

  • akceptacja i wyrozumiałość dla pojawienia się emocji: „Mam prawo czuć smutek, to naprawdę przykra sytuacja”;

  • wyrażenie uczuć w sposób, który jest w danym momencie możliwy – np. płacz, porozmawianie z bliską osobą;

  • zastanowienie się, czego mi potrzeba, by czuć się lepiej.

Te kroki to baza: niezwykle prosta i oczywista, choć wcale niełatwa w realizacji w praktyce. Ważne, by nie omijać poszczególnych kroków i, przykładowo, nie szukać od razu rozwiązań czy sposobów na polepszenie nastroju, zanim jeszcze zdamy sobie w pełni sprawę, co się z nami dzieje. Na szczęście obsługi swoich emocji można się uczyć – samodzielnie, w kontaktach z innymi ludźmi, w trakcie psychoterapii -  i stopniowo zdobywać umiejętności dobrego traktowania siebie w trakcie ich przeżywania. Jeśli natomiast rozpoznajemy, że emocje są dla nas problemem, warto skonsultować się z psychoterapeutą i poszukać pomocy w poradzeniu sobie z nią.

Read More
lęki Anna Gradkowska lęki Anna Gradkowska

Lęk przed odrzuceniem i psychoterapia

Lęk przed odrzuceniem może stać się jednym z najgłębszych lęków człowieka. Chęć uniknięcia odrzucenia może decydować o wszystkich ważnych relacjach, powodować samotność, pogłębiać ból i lęk.

lęk przed odrzuceniem i psychoterapia.jpg

Lęk przed odrzuceniem może stać się jednym z najgłębszych lęków człowieka. Chęć uniknięcia odrzucenia może decydować o wszystkich ważnych relacjach, powodować samotność, pogłębiać ból i lęk.

Skąd się bierze lęk przed odrzuceniem?

Naturalną ludzką potrzebą jest pragnienie bycia ważnym i akceptowanym. W dzieciństwie całkowicie zależymy od innych i mimo rosnącej z wiekiem niezależności, w dorosłym życiu także potrzebujemy dobrych, zdrowych relacji. Odrzucenie spotyka każdego, gdy otrzymywane zainteresowanie nie wystarcza, a potrzeby nie są zaspokajane. Przeżywane wraz z odrzuceniem emocje to głównie rozczarowanie, smutek, frustracja, złość, strach. Nie każda sytuacja odrzucenia jest równie dotkliwa: silniej przeżywane jest odrzucenie przez osobę bliską lub gdy dotyczy ważnego obszaru życia. Szczególnie trudne są sytuacje, gdy doświadczając odrzucenia, czujemy, że nie ma na świecie nikogo, kogo to obchodzi.

Naturalną strategią radzenia sobie z przykrymi emocjami jest unikanie ich przyczyny, a dotkliwy lęk zabezpiecza przed zbliżaniem się do zagrożenia. Sposobem na zbyt trudną sytuację jest także nadawanie jej sensu i znajdowanie wytłumaczenia. Często wyjaśnienia dla bolesnych przeżyć są nieracjonalne, zbyt uogólniające, zawężające pole widzenia. Poszukując winnych wskazujemy na siebie, budując przekonanie o tym, że nie zasługujemy na uwagę i miłość lub obwiniamy świat pełen złych i podłych ludzi.

Negatywne konsekwencje lęku przed odrzuceniem

Poczucie bycia osobą niegodną miłości i aprobaty, często leży u podłoża budowania nieprawdziwego wizerunku. W takiej strategii nie ma miejsca na własną autentyczność, a kontrolowanie otoczenia (aby wierzyło w kreację) uniemożliwia jego realistyczną ocenę. W oderwaniu od siebie i nie zauważając prawdziwych innych, łatwo jest wejść w relacje, które nie dają szans na bliskość. Czasem są to zbyt zależne związki, w których dominuje nierealistycznie oczekiwanie wynagrodzenia całego dotychczasowego bólu. Często lęk przed bliskością powoduje angażowanie się w relację z osobą, która nie jest do niej zdolna. W obu przypadkach dochodzi do kolejnego rozczarowania i zranienia.

Niektórzy unikając ciosów odsuwają się: fizycznie unikając kontaktu z ludźmi i prowadząc samotnicze życie lub emocjonalnie odgradzając się i traktując innych przedmiotowo - jak narzędzia konieczne i przydatne do funkcjonowania. Samotność, izolacja i odrzucenie nakręca błędne koło lęku, gniewu i ucieczki.

Psychoterapia w lęku przed odrzuceniem – korzyści i ograniczenia

Dla zranienia doznawanego w relacjach, uzdrawiająca może stać się inna relacja. Dzięki autentycznemu związkowi z drugim człowiekiem uczymy się rozumienia siebie, dawania sobie pocieszenia i proszenia o pocieszenie innych. Potrzebna jest jednak relacja, która będzie inna niż dotychczasowe. Badania pokazują, że psychoterapia i kontakt z psychoterapeutą mogą być konstruktywnym sposobem na wyjście z zaklętego kręgu lęku i pogłębiających problem sposobów radzenia sobie. Uzdrawiające jest doświadczenie akceptacji, zrozumienia dla siebie i swoich uczuć. Wielu osobom ulgę przynosi zrozumienie i zaakceptowanie tego, że są ludźmi podobnymi do innych,  pragnącymi i potrzebującymi bliskości, przeżywającymi odrzucenie i podobnie jak inni ludzie nie są ani idealni, ani odrażający. Czasem zmiana jest możliwa dzięki poznaniu historii i skrywanych w niej przyczyn stojących za lękiem przed odrzuceniem.

Żadna bliska relacja nie spowoduje jednak, że głód akceptacji zostanie w całości zaspokojony. Nawet bardzo otwarty drugi człowiek, nie odpowie na każdą potrzebę, a jeżeli sam dobrze funkcjonuje będzie troszczył się też o siebie. Bliska relacja nie spowoduje także, że odrzucenie przestanie być przykre. Może jednak sprawić, że będzie ono mniej dotkliwe, przerażające, a stanie się realnie związane z sytuacją, tym kim jesteśmy i kim jest inna osoba. W takiej relacji możemy także nauczyć się, aby z jednej strony nie odtrącać „na wszelki wypadek” osób, które mogą być nam bliskie, a z drugiej nie wytrzymywać i sztucznie podtrzymywać raniące związki.

Read More
lęki, psychoterapia par Ewa Borodo-Jaskólska lęki, psychoterapia par Ewa Borodo-Jaskólska

Lęk przed bliskością - przyczyny i psychoterapia

Bliska więź emocjonalna z ważnymi osobami pomaga nam zachować zdrowie psychiczne i fizyczne.  Niekiedy rozwija się w nas lęk przed bliskością, a zbliżanie się do innych wydaje się zagrażające. Uczymy się, że bezpieczniej jest zachować dystans, choć ponosimy znaczące koszty izolowania się od ważnych osób. Jakie są przyczyny lęku przed bliskością? Jak może pomóc psychoterapia indywidualna czy terapia par?

Lęk przed bliskością, psychoterapia.jpg

Jako ludzie potrzebujemy bliskiej więzi emocjonalnej z kilkoma ważnymi osobami, która pomaga zapewnić nam zdrowie psychiczne i fizyczne. Utrzymywanie ważnych ludzi w bliskości fizycznej i emocjonalnej służy przetrwaniu. Niekiedy jednak rozwija się w nas lęk przed bliskością, a zbliżanie się do innych, otwieranie na nich postrzegamy jako zagrażające. Uczymy się, że bezpieczniej jest zachować dystans, choć ponosimy znaczące koszty izolowania się od ważnych osób.

Skąd się bierze lęk przed bliskością?

Jednym ze źródeł lęku przed bliskością mogą być relacje z opiekunami w dzieciństwie. Owe relacje są bazą do tworzenia indywidualnego stylu przywiązania, który przejawia się w znaczących związkach w życiu dorosłym. Osoby o lękowo-unikowym stylu przywiązania zachowują dystans aby uniknąć potencjalnego odrzucenia. Ludzie o stylu przywiązania lękowo-ambiwalentnym na zmianę zbliżają się i oddalają, pragną bliskości i obawiają się jej ponieważ bliskość może przynieść rozczarowanie i ból. Unikanie bliskości ze strachu przed odrzuceniem jest równoznaczne z unikaniem bólu, również tego fizycznego – poczucie odrzucenia aktywuje te same obszary mózgu co ból fizyczny.

Różne urazy psychiczne i traumy również mogą sprawiać, że boimy się bliskości ponieważ kojarzymy ją z urazowymi doświadczeniami. Jeśli w relacji z ważnymi osobami działa nam się krzywda, jeśli po doświadczeniu bliskości następowało jakieś bolesne wydarzenie, ze strachu przed tym co może nastąpić, uczymy się unikać zbytniego zbliżania się do innych czy pozwalania, by inni byli zbyt blisko.

Lęk przed bliskością uaktywnia się szczególnie wtedy, kiedy wchodzimy w bliską relację. Im bardziej nam na kimś zależy, tym bardziej możemy się bać. Uaktywniają się również różne negatywne przekonania na własny temat, a krytyczny głos wewnętrzny przybiera na sile mówiąc, że nie zasługujemy na tą osobę, że nie jesteśmy dostatecznie atrakcyjni itp.

Lęk przed bliskością – psychoterapia indywidualna

Klienci rozpoczynający psychoterapię dość często wnoszą jakość swoich relacji z innymi ludźmi jako trudność, coś co chcieliby zmienić. Przyglądamy się wtedy wspólnie przeszłym i obecnym związkom klienta z ludźmi, temu jak postrzega on samego siebie, jakie ma przekonania na temat siebie, ludzi i świata. Terapeuta pomaga klientowi odkrywać jego powtarzające się schematy reagowania emocjonalnego, myślenia i zachowania. Klient stara się dotrzeć do swoich doświadczeń i emocji leżących u podłoża trudności oraz do niezaspokojonych potrzeb. Bezpieczna, empatyczna relacja z terapeutą jest jednym z ważnych czynników umożliwiających zmianę.

Bliskość w związku – psychoterapia par

W Psychoterapii Par Skoncentrowanej na Emocjach (EFT) zajmujemy się budowaniem lub odbudowywaniem bezpiecznej więzi pomiędzy partnerami. Partnerzy uczą się rozpoznawać własne emocje leżące u źródła określonych zachowań w związku i komunikować je partnerowi. Zwiększa się otwartość i autentyczność partnerów, pojawia się więcej empatii. W bezpiecznym otoczeniu jakim jest gabinet psychoterapeuty, partnerzy uczą się komunikować sobie nawzajem swoje potrzeby i empatycznie reagować na drugą osobę. Pojawiają się nowe zachowania i sposoby rozwiązywania problemów a partnerzy wzmacniają w sobie przekonanie, że mogą liczyć na drugą osobę, na jej troskę, obecność i wsparcie. Bycie blisko z drugą osobą staje się bardziej bezpieczne a lęk przed bliskością się obniża.

 O bliskości i dystansie w związku oraz o stylach przywiązania pisaliśmy również na naszym blogu:

  • http://blog.wrelacji.pl/2015/05/bliskosc-i-dystans-w-zwiazku.html

  • http://blog.wrelacji.pl/2017/05/style-przywiazania-i-bliskie-zwiazki.html

Read More
depresja Ewa Borodo-Jaskólska depresja Ewa Borodo-Jaskólska

Jak pomóc osobie z depresją?

Otoczenie osoby chorej na depresję często chce pomóc jej pokonać chorobę. W artykule piszemy, jak warto się zachowywać, a czego lepiej unikać, jeśli chcemy pomóc osobie z depresją?

jak pomoc osobie w depresji.jpg

Depresja jest bardzo powszechną chorobą, według danych Światowej Organizacji Zdrowia cierpi na nią ponad 300 milionów osób. Wpływa nie tylko na osoby chore, ale także ich otoczenie. Gdy osoba z depresją cierpi, wraz z nią cierpią także jej bliscy: martwią się o nią, współodczuwają z nią, chcą wspierać. Jak można więc pomóc osobie z depresją?

Wskazówki jak pomóc bliskiej osobie z depresją

Zamieszczamy poniżej kilka porad. Warto potraktować je jako ogólne wskazówki, nie wymagając jednocześnie od siebie perfekcji we wdrażaniu ich w życie.

1.    Przede wszystkim bądź 
W kontakcie z osobą chorą na depresję słowa często nie są potrzebne. Słów może brakować osobie pragnącej udzielić pomocy. Z kolei osoba w depresji może irytować się, bądź też czuć się niezrozumiana, gdy słowa nie oddają dokładnie jej stanu. Pomocna jest natomiast "życzliwa obecność". Może być wyrażona słowem, dotykiem, przytuleniem, uważnością, chęcią zrozumienia. Bez względu na formę, niech będzie to znak dla bliskiej nam osoby, że nie jest sama, że staramy się ją rozumieć, że może na nas liczyć, że choroba nie sprawia, że ją odrzucimy czy zostawimy. 

2.    Zadbaj o potrzeby fizyczne
Osoba cierpiąca na depresję może zapominać o jedzeniu, piciu, nie mieć siły wychodzić z łóżka. Łagodne proponowanie aktywności (np. wspólnego spaceru), przygotowanie smacznego posiłku lub napoju, może dla niej wiele znaczyć. 

3.    Łagodnie zachęcaj, nie naciskaj, nie wyręczaj. 
Brak aktywności osoby w depresji nie jest jej wyborem czy lenistwem – jest przez nią odczuwany jako realna niemożność podjęcia działania. Może pomóc proponowanie aktywności, szczególnie w naszym towarzystwie. Ważne, by nie naciskać, nie zmuszać, powstrzymać się od pretensji. Przez osobę z depresją może być to odczytane jako brak akceptacji i zrozumienia, co może powodować jej jeszcze głębsze wycofywanie się. Lepiej unikać też odwrotnego zachowania - wyręczania, litowania się, okazywania sztucznej wesołości. Sprzyja to bierności osoby z depresją, może też sprawiać, że poczuje się niepoważnie traktowana.

4.    Pytaj osobę w depresji, czego potrzebuje
Nie musisz wiedzieć, w jaki sposób w danym momencie możesz pomóc bliskiej osobie. Pytaj: "Czy mogę Ci jakoś pomóc?", "Czy czegoś ode mnie teraz potrzebujesz". Nawet jeśli często nie dostaniesz odpowiedzi, samym pytaniem okazujesz zainteresowanie i życzliwość. 

Leczenie depresji – czy można namówić osobę w depresji do podjęcia leczenia?

Otoczenie osoby chorującej często bardzo chcą jej pomóc pokonać depresję. Bywa, że poświęca wiele uwagi temu, jak ją „uratować” , jak przekonać  do podjęcia leczenia, co może zrobić, by depresja minęła. Niestety, zwykle są to oczekiwania niemożliwe do zrealizowania. Przejmowanie odpowiedzialności za podjęcie leczenia lub podjęcie zmiany często jest nieskuteczne, a może mieć negatywne skutki. U osoby chcącej pomóc może zwiększyć frustrację i poczucie obciążenia. Osobę w depresji może z kolei dystansować, zniechęcać do sięgania po pomoc lub zdejmować z niej poczucie odpowiedzialności za zmianę.

Można i warto sugerować osobie chorej wizytę u psychologa, psychiatry lub psychoterapeuty. Dobrze jednak, żeby ta sugestia wynikała z troski i pozostawiała osobie w depresji wolność podjęcia decyzji. Łatwiej jest też przyjąć empatyczne komunikaty: „Widzę, że ci bardzo ciężko. Myślę, że mogłabyś poczuć się dużo lepiej, gdybyś poszła do specjalisty”, „Martwię się o ciebie i chcę, żebyś mniej cierpiał. Może wizyta u psychologa lub psychiatry by ci pomogła?”.

Trzeba tu zaznaczyć, że jeśli stan osoby w depresji stanowi bezpośrednie zagrożenie dla jej życia lub życia i zdrowia innych, mamy prawo wezwać pogotowie ratunkowe, nawet jeśli osoba chora nie wyraża na to zgody.

Jak zadbać o siebie, żyjąc z osobą z depresją?

Życie z osobą w depresji, nawet najbardziej kochaną, bywa bardzo trudne. Osoby z jej otoczenia martwią się o nią, obawiają się o jej i własną przyszłość, empatyzują, niecierpliwią się, złoszczą, czują się winne. Często doświadczają smutku, bezsilności i bezradności. Gdy te uczucia towarzyszą im przez dłuższy czas, jest to niezwykle wyczerpujące. Ważne, by nie stawiać przed sobą wymagań nie do spełnienia - presji by być zawsze silnym, zawsze i doskonale wspierać bliskich. Warto dać sobie przyzwolenie na słabość i błędy. Bardzo ważne jest też to, by samemu szukać wsparcia – dla siebie i swoich trudnych uczuć. Podobnie jak osobie chorej na depresję, jej bliskim należy się akceptacja i zrozumienie. Warto, by aktywnie po nie sięgały. Można szukać ulgi w rozmowach z przyjaciółmi, czasie na odpoczynek, własne przyjemności, aktywność fizyczną. Jeśli sytuacja staje się trudna do zniesienia, warto też sięgnąć po pomoc psychologa lub psychoterapeuty.

Read More

O tym pisaliśmy

Archwium